-Młody dawaj te cosie na ten tego ołatrz żwawo- zakrzyczał Dydus do Timiego.
-Pani przyjmij te dary i racz spełnić nasze prośby.- gadał dalej tym razem w stronę ołtarza bo nie do końca wiedział gdzie owa "Pani" jest. Starał robić wrażenie pokornego sługi, który liczy na nagrodę. |