Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-07-2007, 21:08   #122
Zirael
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
- Nie widziałeś zmian podczas pełni, powiadasz? To też możliwe. - Szlachcianka myślała głośno. - Ale następnym razem trzeba to sprawdzić. Nie podoba mi się jednak to, że ten mag wie o nas więcej, niż my o nim. A jak wyglądał? Jak człowiek?
- Jak człowiek. Niski, w kapturze. Miał też laskę, z dużą ilością znaków na niej. Chyba run. - Odpowiedział Silwilin. - A jak chcesz to "sprawdzać" w czasie pełni? Naprawdę myślisz, że to "Dziecię Luny" ma jakieś znaczenie?
- Wiesz, to może być subtelna zmiana. A może nie. Może nagle odkryjesz w sobie zdolności, których się nie spodziewałeś. Magiczne. Albo po prostu wszystko, za co się weźmiesz, w czasie pełni będzie szło lepiej. Może nie wiesz o tych mocach, bo nigdy nie próbowałeś ich wyzwolić. Mogłeś po prostu nie zwrócić na nie uwagi. Bo wątpię, żeby mag nazywał cię dziecięciem Luny z przekory.
- Zastanówmy się nad tym co powinniśmy zrobić. Czekać tu na niego? Szukać? Jeśli tak to gdzie i jak? Wiemy już, że mentalnie jest potężniejszy od nas, Możliwe, że nawet razem. Więc jeśli szukać to fizycznie.
- Nie, fizycznie go nie znajdziemy. O tym już zdążyliśmy się przekonać.
- Może zacząć od poszukiwań czegoś, co może być mu potrzebne, a znajduje się tutaj... Może domyślasz się, co by to mogło być? Ty też jesteś magiem...
- Gdyby szukał jakiegoś przedmiotu, to już by go znalazł. Stary Fritz mówił, że "upiory" już długo ty są. Jeśli jest coś, co go tu trzyma, to albo to konkretne miejsce, albo... Jakaś osoba.
-Fritz?
- Może. Może nie. Ale tylko on może wiedzieć, co tu jest ciekawego.
- A co może mieć w sobie miejsce?
- Może jakieś cmentarzysko? Może jakieś ruiny, podziemia? Trzeba wypytać karczmarza o wszystkie legendy związane z tym miejscem. Miejsce może być źródłem mocy, której temu magowi potrzeba.
- Trzeba by się udać do centrum Midegar. Poszukać Fritza i popytać o legendy czy te miejsca.
- To dobry pomysł. Pewnie nie znajdę tam biblioteki. Ale siedząc tutaj raczej niczego się nie dowiemy. Chociaż... Możemy
przedtem jeszcze raz dokładnie zwiedzić samą karczmę.
- Tak zróbmy. Może znajdziemy jakieś wskazówki dotyczące zniknięcia Fritza i tamtych dwóch. A i nasza zbrojna drużyna może zdąży wrócić z patrolu z jakimiś nowinami w tym czasie.
- Może. Ale z tego co o nich słyszałam to wątpię żeby znaleźli coś ciekawego.
Silwilin sam nie zauważył kiedy formułowanie dłuższych wypowiedzi i rozmowy przestały mu sprawiać problem. Może to po prostu kwestia wypracowania umiejętności? U swojego mistrza nie miał okazji wiele mówić.
Gruntownie przetrząsnęli samą karczmę i jej najbliższą okolicę żeby po tym udać się do drugiej karczmy.
 

Ostatnio edytowane przez Zirael : 28-07-2007 o 21:32.