Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-06-2019, 19:38   #93
Koime
 
Koime's Avatar
 
Reputacja: 1 Koime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputacjęKoime ma wspaniałą reputację
eff w zdumieniu przypatrywał się odprawianiu rytuału. Nigdy w życiu nie był świadkiem uwalniania tak wielkiej ilości świętej energii. Na skórze czuł przyjemne mrowienie, a na ustach mimowolnie pojawił się uśmiech. Elf był szczęśliwy mogąc doświadczać nowych rzeczy i zdobywając coraz więcej wiedzy. Ta myśl przypomniała mu o tym, co miał jeszcze w planach i momentalnie sprawiła, że znów spoważniał. Przedtem jednak mógł jeszcze do końca skorzystać z zapasu mocy, który mu pozostał. Skupił się na własnej magicznej energii, a jego umysł rozpoczął poszukiwania znajomego pewnego gnoma.

o wykorzystaniu resztek zapasów mocy, by odkryć miejsce pobytu Merrika, Neff wreszcie udał się na spoczynek. Wprawdzie pozwolił Troi opatrzyć niewielkie rany jakie otrzymał, ale jego ciało i tak wciąż bolało go po ostatniej walce z dyniami. Skierował się więc do jakiegoś odosobnionego miejsca blisko wejścia do wieży świątyni, położył się na swym zwijanym posłaniu i pozwolił świadomości powoli zapaść w elfi trans.

Czuł że doszedł do punktu, w którym uda mu się wreszcie osiągnąć zdolności, które pomogą mu chronić nowych przyjaciół.

Był przekonany, że najlepszym sposobem, aby nie dopuścić do tego, by stała im się już jakakolwiek krzywda, było zdobycie mocy na tyle potężnej, by zniszczyć wrogów, którzy mogliby im zagrozić.

Znał jednak ograniczenia swoich dyscyplin. Moce umysłu posiadały bariery, których nie można od tak przekroczyć. Aby móc coś zyskać, musiał coś poświęcić. Skoncentrował się więc na dyscyplinie, której dawno temu nauczył się, by móc odkrywać tajemnice otaczającego świata i zaspokajać głód swej ciekawości. Była przydatna, ale jednak zbyt słaba. Jego wewnętrzna magia zaczęła więc ją analizować i modyfikować. Kompletnie odwrócił jej pierwotne zastosowanie. Zamiast wzbogacać swój umysł o nowe informacje, równie dobrze mógłby użyć mocy, aby wypaczać świadomość innych oraz niszczyć ich psychikę.

Mroczna część jego mocy zaczęła się materializować i powoli go pochłaniać. Czuł jakby jego dwa cienie starały się przebić do świata materialnego i unicestwić jego duszę swym nieumarłym dotykiem. Negatywna energia zatrzymywana przez dopiero co odnowioną barierę zaczęła reagować i powoli przesiąkać w jego kierunku, niczym zawiłe sieci utkane z czystej ciemności.

Elf czuł jak siły zaczęły go opuszczać. Nie mógł się jednak poddać tak łatwo. Wiele już przeszedł, a to co przytrafiło mu się w trakcie tych ostatnich trzech dni miało być przecież jedynie wstępem do opowieści o jego przygodach. Wszystkie te niedawne wydarzenia w na krótką chwilę pojawiły mu się przed oczami. Nagle poczuł się, jakby wielka pieczęć, która do tej pory go ograniczała, ustąpiła i dała początek nowym mocom. Mrok zaczął ustępować światłości. Szale wagi się wyrównały, a w jego sercu na moment pojawiła się idealna równowaga.

lf przebudził się wreszcie z transu. Nie wiedział ile czasu minęło, lecz miał świadomość jakie zmiany w nim nastąpiły. Podniósł dłoń do twarzy by odgarnąć z niej włosy i przez chwilę wydawało mu się, że wewnętrzna strona jego lewej dłoni świeciła delikatnym światłem.


[media]http://i64.tinypic.com/j0jgxs.jpg[/media]


Nie był pewien, czy to wzrok spłatał figla jego dopiero co wybudzonym zmysłom, miał jednak wrażenie, że następnym razem będzie gotowy stanąć naprzeciw wszelkim przeciwnościom, jakie to miejsce zechce postawić na drodze jego kompanów.
 
Koime jest offline