Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-07-2019, 13:41   #191
Phil
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Choć mieli przewagę, a ich przeciwnik nie miał żadnego pancerza, sprawił im problemy, o czy najdobitniej przekonał się ranny Bladin. Tym niemniej, wyglądało na to, że Celestium nie kłamał, a trop podsunięty przez niego był prawdziwy. Związany i zakneblowany morderca trafił na wóz i został przewieziony pod kamienicę panie Weideberg. Tym razem młodzieniec nie otworzył drzwi tak szybko, ale w końcu odchylił je, trąc mocno oczy.

- Macie go w końcu? Skręćcie w prawo w trzecią przecznicę w kierunku północnym. Przejmiemy tam ładunek.

Zaułek był mroczny, brudny i śmierdzący, ale przede wszystkim był pusty. Obawiali się zasadzki, ale nic złego się nie stało. Po kwadransie wjechał tam inny wóz, na koźle siedział najemnik w barwach ochrony astrologa. Zerknął na Breidera, z ich pomocą przeniósł go i przykrył szmatami i kocami.

- Chcecie też jechać? – wyglądał na lekko zdziwionego, ale wzruszył w końcu ramionami. – Nie trzymajcie się za blisko mnie.

Wozy były kontrolowane przy miejskiej bramie. Większość wozów w każdym bądź razie, w tym i ich, ale nie ten powożony przez najemnika.

W domostwie Celestiuma trwały walki. Nie takie prawdziwe, ale najemnicy ostro ćwiczyli na podwórzu. Anders Caromann krzykami poganiał podwładnych. Na widok wozów wysłał jednego żołnierza po astrologa, a dwóm innym kazał zanieść Breidera do lochu.

- Dobra robota, jakieś problemy? Nikolas zaraz przyjdzie, a ja z ludźmi przesłucham tego śmiecia.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline