- Rób konia czarokleto! - Zwiadowca zawołał podnosząc w biegu leżący na ziemi miecz. Gdy dopadł do swojego wierzchowca załadował kuszę i zarzucił ją na plecy. - Odetniemy im drogę z Gustawem! -
Ustawił skórzany pasek kuszy tak, by przypadkiem wystrzelony bełt nie przebił zadu, ani konia, ani jego własnego.
Wskoczył w siodło i czekał na kompana gotów pognać w kierunku uciekinierów.
Ostatnio edytowane przez Morel : 10-07-2019 o 11:38.
|