Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-07-2019, 08:13   #228
Fenrir__
 
Fenrir__'s Avatar
 
Reputacja: 1 Fenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputację
Franko miał już tego wszystkiego dość. Sytuacja go przerosła a w takich sytuacjach robił zawsze jedno. Wziął zamach i rąbnął doktorka w twarz z taką siłą, że ten zatrzymał się dopiero na ścianie. Miał nadzieję, że go nie zabił, miał go zamiar tylko ogłuszyć, ale przestawało mu na tym zależeć. Ruszył w kierunku drzwi. Szukając czegoś solidnego co mógłby podnieść i za tym się skryć jak będzie wyskakiwał. Przyczaił się gotowy do skoku.
- Uważajcie na oczy i uszy, będą próbować nas ogłuszyć granatem albo potraktować gazem. - powiedział - wy myście, a ja spróbuję ich zająć.

Franko przystanął i wyobraził sobie, że po drugiej stronie stoją sługusy diabła. Furia rosła w nim i kiełkowała. Franko uśmiechnął się w końcu znalazł ujście dla swojego demona... Może to miał na myśli ten ksiądz...

Franko czeka na zostawionej akcji jak tylko drzwi puszczą wyskakuje za nie. Jak się uda jakiś kawałek stolika, lub inne dziadojstwo na tarczę to biorę jak nie to lecę jak stoję i atakuję pierwszego.

 
Fenrir__ jest offline