Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-07-2019, 12:47   #107
JohnyTRS
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Kocur


To była szybka akcja. Kocur w kontakcie tylko z Wierzbą, o innych wiedział tylko że są. Ale w tych nielicznych chwilach natarcia, kiedy przegrupowywali się lub mieli te kilka minut spokoju, partyzant dowiadywał się o skali ataku i sukcesów. Wszystko poszło błyskawicznie. Posterunek Wieprzyce został przenicowany przez Magów, żołnierze musieli jedynie pozbierać broń i amunicję. Potem jazda do centrum, skąd roztaczały się grzmoty artylerii Pawulickiego.

Kocur dowodził małym (razem z nim 3 osoby), prowadząc zwiad i podając pozycję nielicznych wrogów, w Wieprzycach były to nieliczne pojedyncze patrole, związane walką z powstańcami, Na Słonecznym i coraz bliżej centrum było ich już coraz więcej. Klucząc po tyłach przekradali się na tyły wroga, meldowali jego pozycje i albo szli dalej albo atakowali.

Parli naprzód. Nie oszczędzali amunicji, braki ją z poległych. Ciągle naprzód, bez wytchnienia.

Po rozpoznaniu przedpola dworca połączyli się z głównym oddziałem, potrojonym liczebnie o powstańców. Na wprost mieli zlokalizowany wcześniej pociąg, na prawo dworzec. Kiedy Enci natarli na pociąg, Kocur poderwał swoich ludzi i wraz z kilkoma powstańcami natarł na nastawnię. Zajęli obiekt i oflankowali pociąg, czyszcząc zaplecze pociągu z rybokratów i innej gadziny. Musiał przyznać, że Orkowie są twardzi, zużywając na jednego kompletny magazynek.

Wierzba wraz z Leśnymi unieszkodliwili pociąg, z marszu wyczyścili lokomotywownię i natarli na pociąg, Kocur zabezpieczał lewą flankę, poruszając się krzakami między stacją a szeroką ulicą. Zdobycznym erpegiem (miał go jeden z powstańców) zniszczyli domniemane stanowisko snajpera, skitranego po drugiej stronie ulicy / placu.

Strzał musiał być celny, bo snajper już się nie odezwał.

W budynku dworca oczekiwali czegoś więcej, tamci tymi kilkoma pistoletami mogli im co najwyżej pogrozić. Kocur szybko i zręcznie (jeszcze przed innymi) znalazł się na piętrze i zaszedł wycofujących się wrogów od tyłu. Kilka serii z kałacha sprawiło, że obrońcy bronili się tylko na parterze. Przeszukano piętro, znajdując kilku kolejnych.
-Piętro czyste - rzucił w eter.

Parter dosłownie spływał krwią. Poleciały granaty, epicentrum wybuchu znaczyły poodrywane kończyny. Na peronach trwały jeszcze walki, ale i tam się uspokoiło. Było po wszystkim. Zdobyli ten jebany dworzec!

Kocurowi kończyło się paliwo, pracował na wysokich obrotach od początku ataku, biegając z całym ekwipunkiem. Był wykończony. Panował rozgardiasz, kilku żołnierzy ściągało trupy w w jedno miejsce, w pomieszczeniu obok zbierano całą bezpańską broń i amunicję.

Wyrzucił puste magazynki wziął nowe. W plecaku miał jeszcze kilka pełnych. W czasie ataku nie musiał jeszcze z nich korzystać, uzupełniał na bieżąco te znikające z oporządzenia. Zapasu jeszcze nie ruszał. W kieszeniach kamizelki pojawiły się kolejne granaty, zwyczajne zaczepne. Robił to automatycznie.

Podczas przeszukiwania znaleźli kompletne racje, wszystko w oryginalnych kartonach. Plus kilka pudeł z dodatkową zawartością, jak pudełko batoników marsowej korporacji. Nawet w tym ogarniętym wojną zakątku Europy można było na to natrafić. Kocur się nie ograniczał, musiał uzupełnić zużytą energię. Reszta trafiła do plecaka. Taka okazja może się już nie trafić.

***

Zawada zebrała ich wszystkich (poza tymi na straży) w głównej hali dworca, przekazując plan wejścia odkrytym tunelem do gorzowskiego garnizonu. Kocur nie dowierzał. Mieli okazję bezpośrednio i błyskawicznie zlikwidować garnizon. To było jak wygrana w Mega-Euro-Totka.

Ponownie dało się znać jego lekko krytyczne myślenie, tak samo jak przed atakiem na Gorzów, które jak na razie szło jak z bajki:
-Mają tunel prowadzący do garnizonu i mimo to jego wejścia bronią jakieś niedobitki i my mamy teraz czyste wejście do tuneli? To mi śmierdzi pułapką.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest teraz online