Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-07-2007, 17:14   #83
Ra6nar
 
Ra6nar's Avatar
 
Reputacja: 1 Ra6nar wkrótce będzie znanyRa6nar wkrótce będzie znanyRa6nar wkrótce będzie znanyRa6nar wkrótce będzie znanyRa6nar wkrótce będzie znanyRa6nar wkrótce będzie znanyRa6nar wkrótce będzie znanyRa6nar wkrótce będzie znanyRa6nar wkrótce będzie znanyRa6nar wkrótce będzie znanyRa6nar wkrótce będzie znany
Rasklanis
Począłeś kuć stal, zerkając co chwilę na szkic, który pokzał Ci Dracker.
Uderzenie młota o stal i kowadło dźwięczało i niknęło głucho w drewnianych ścianach warsztatu. W miarę postępowania naprzód z pracą ujrzałeś, że miecz nabiera odpowiednich kształtów. Dracker uśmiechnął się na ten widok. Obaj już wiedzieliście, że uda Wam się tego dokonać...
Dracker
Widząc postępującą w dobrym kierunku pracę rzekłeś:
- Jeśli dostaniemy itlihandr ja poproszę cię o wykucie takiego samego wraz z pewnymi słowami ale to później. Miałeś w głowie już plan odnośnie swojego miecza i doskonale wiedziałeś, że będzie to potężny oręż. Po głowie cały czas chodziły Ci myśli o arenie i o tym, co wtedy zaprezentujesz Sir Thorfinowi. Miałeś nieodparte wrażenie, że będzie żałował swojej decyzji o turnieju.
Jednostajny dźwięk młota kowalskiego uderzającego w kowadło został przerwany pytaniem Rasklanisa skierowanym do Uglanda:
- Apropo, kim jest Varrok? Kharim stanowczo odradzał mi odwiedzanie tego kowala... - powiedział rycerz chwilowo przerywając pracę, miał nadzieję, że krasnolud da mu jakąś sensowną odpowiedź. Nie tracąc czasu nadal pracował nad bronią. Ugland uniósł krzaczastą brew i odpowiedział:
- Varrok jest cholernie utalentowanym sukinsynem...gdyby kharim to wiedział zapewne nie byłbym jego prywatnym kowalem. Szkoda mi trochę tego Varroka, bo nikt go nie docenia, ale...mi to na rękę. Rozumiesz...nie chcę stracić roboty!
Miecz został wykonany w 100% tak jak pokazuje szkic Drackera. Nareszcie! No, teraz już zostało Wam tylko przedstawić efekt wazej pracy Uglandowi, który zerka niecierpliwie na stanowisko pracy Rasklanisa.
* * *
Nestor
Byłeś wielce rad z takiej a nie innej reakcji staruszka. Zerknąłeś na zewnątrz tak jakbyś chciał ocenić ile czasu pozostało do zmroku. Dostrzegasz słońce wysoko nad linią horyzontu, zdaje się, że do wieczora pozostało jeszcze jakieś pięć godzin, jeśli nie więcej.
Miałeś jeszcze jedną prośbę do ekscentrycznego staruszka, głowiłeś się długo jak by mu to powiedzieć.
-Mistrzu zezwól mi tu przenocować, tak bardzo łaknę wiedzy, że aż żal tracić czas na bezcelowe spacery.- Sięgnąłeś po pergamin i począłeś czytać- Wielce zajmujące Mistrzu, z pewnością będę miał wiele pytań a gdzie znajdę większy autorytet niż ty?

Staruszek podrapał się po głowie, spodobało mu się to, jak nazywasz go mistrzem, czuł się dumny sam z siebie. Jego twarz przez chwilę wyrażała jakieś głębokie przemyślenia, po czym w końcu rzekł:
- Zgoda, jeśli chcesz możesz tu przenocować, jeśli masz zamiar spędzić ten czas na studiowaniu czarów, alchemii i zielarstwa będę tym bardziej rad, mając takiego ucznia jak ty, Nestorze.
Mark
Kiedy Nestor jako pierwszy zaczął rozmowę z alchemikiem spokojnie zaczekałeś aż będziesz mógł zadać swoje pytania bez wtrącania się. Kiedy nadarzyła się okazja zacząłeś:
- Jestem tu by spytać o zagrożenia dla ludzkiego zdrowia w tej okolicy, jak i na terenach, gdzie sir Thorfin organizuje wyprawę. Chciałbym zakupić odpowiednie lekarstwa i antidota na trucizny i spotykane choroby. I, jeśli byłbyś skłonny, chętnie nauczyłbym się też je wyrabiać. A, jeszcze jedno pytanie. Gdzie możemy odkupić jakieś mapy?

Alchemik bez namysłu począł mówić:
- Zagrożenia...na pewno te przeklęte Drapokalipty...jak Cię ukąszą - po tobie...chyba, że masz kilka moich mikstur. Sir Thorfin organizuje wyprawę w ''Przeklętą Przełęcz''. Nigdy mi tego nie mówił - tu uśmiechnął się złośliwie, jak gdyby rozmawiał teraz z Sir Thorfinem. - Tam na pewno natkniecie się na nieumarłe istoty. Nie powiem wam jak z nimi walczyć, z nimi nie da się wygrać. Nie da się ich zabić...Najlepiej tam nie iść. Co do nauki, zostań na noc z Nestorem i Mythirem, wtedy wszyscy skorzystacie. Mógłbym wam w nocy, ale tylko wtedy - pogroził palcem - pokazać kilka sztuczek, których nie pokazywałem nikomu innemu. Wy zdajecie się być godni...Jeśli chodzi o mapy, to zgłoście się do Thorfina, jak już pozwoli wam się ze sobą spotkać. Z resztą wtedy na pewno dostaniecie kilka arkuszy za darmo...
* * *
Mythir
Poczekałeś aż Silwilin zadał swoje pytania, po czym zadałeś kilka własnych:
- Ja chciałbym uwarzyć kilka mikstur leczniczych, pewną, hm..., ciekawą mieszankę- tu porozumiewawczo zerknąłeś na Nestora - chyba że Nestor sam zechce ją uwarzyć.
Staruszek uśmiechnął się jadowicie i rzekł:
- Nie krempuj się, uwarzę każdą zabójczą truciznę...
- I jeszcze, co można zrobić z tych roślin?- tutaj pokazałeś dwa Szmaragdowe słońca.- Chciałbym także poczytać jakieś księgi lub zwoje dotyczące alchemii i zielarstwa.
- Hmmm...Szmaragdowe Słońca, co? Co z nich można zrobić? Hehehe...Nie wiem czy ta wiedza byłaby dla ciebie bezpieczna...niektórych rzeczy lepiej nie wiedzieć... - Staruszek spoważniał, po czym odpowiedział Ci na dalszą część Twojego pytania:
- Poczytać księgi i uczyć się? Ależ wy wszyscy jesteście rządni wiedzy...Ale cieszy mnie to, obraliście dobrą ścieżkę. Widzę, że wiecie, że machanie mieczem to nie wszystko...Mądrzy z was rycerze. Zostańcie wszystcy na noc, wtedy nauczę was wszystkiego czego będziecie się w stanie nauczyć. Teraz muszę zostać sam...pracuję nad bardzo ważnymi eksperymentami, idźcie na miasto i wróćcie wieczorem... - po tych słowach staruszek obrócił się do Was plecami i rozpoczął swoje eksperymenty. Znów dolewał różne ciecze do kociołka powodując kolorowe eksplozje...

Alemir
Uśmiechnąłeś się i rzekłeś:
- Oczywiście że wspomnę i to nie tylko Kharimowi, ale i całej okolicy. Wszyscy powinni wiedzieć o twych umiejętnościach.
- Dzięki ci, panie - twarz Varroka rozjaśniała jeszcze bardziej - teraz nareszcie może ktoś mnie doceni... - począł się przyglądać Twojej pracy co chwilę przytakująć. Widząc jak spod Twojego młota wychodzi piękna katana rzekł:
- Wspaniałe, widziałem już kiedyś takie cudo...Nie zapmnij naostrzyć na kamieniu szlifierskim i odpowiednio zahartować.
 
Ra6nar jest offline