Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-07-2007, 23:30   #303
Ratkin
 
Ratkin's Avatar
 
Reputacja: 1 Ratkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwu
Kiedy w drzwiach pojawiły się sylwetki: ludzka i dwie zwierzęce, Marcel upuścił ciało wieśniaczki na bok niczym pijak wstający od stołu odrzucający nieciekawe, zbędne mu, puste naczynie. Krew Lupina wciąż wpływała na jego percepcję i reakcje. Miecz, który wyciągnął odruchowo z pochwy przy pasku, dosłownie zmaterializował się w jego ręku tak, że ciężko było uchwycić moment, kiedy dobyła go prawica. Kiedy przez przytępione zmysły Brujaha przebiła się świadomość, kogo widzi przed sobą, uśmiechnął się nieznacznie i opuścił sztych, stając w nieco bardziej otwartej pozycji. Z wyraźnym trudem, by opanować chęć po prostu jakiegokolwiek działania, wysłuchał tych kilku słów, które wypowiedział Gangrel, po czym ruszył pewnym krokiem w kierunku zajmowanych przez Thomasa drzwi, zupełnie nie zwracając uwagi na pozostałych w karczmie.

-Ruszajmy czym prędzej, zaatakują nas na pewno, w trakcie jazdy mamy szanse się przebić... Nie jestem głupi, więc powiem może, że mamy szanse uciec... Możemy im zostawić tego małego pyskatego drania na przynętę, tylko ten patyczek z niego wyciągnijmy, to będzie bardziej zwracał uwagę... – wskazał leżącego niedaleko chłopca.

Wyglądał tak, jakby uważał, że powiedział właśnie coś zabawnego, a zarazem pasującego do sytuacji i roztropnego równocześnie. Obrócił się i skrzyżował spojrzenie z Millą

-Jak myślisz... Pani...- w głosie Marcela czuć było więcej jadu niż pytania.
 
__________________
-Only a fool thinks he can escape his past.
-I agree, so I atone for mine.


Sate Pestage and Soontir Fel
Ratkin jest offline