Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-07-2019, 14:23   #3
Obca
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Zima to najnudniejszy czas roku. Na dworze samo zimno, i też tylko biało, no i jeszcze szybko się ciemno robi i te ciemności trwają długo. Jeszcze jakby się mieszkało we wsi. Tam gdzie można sąsiada odwiedzić gębę odezwać do kogoś.
Niestety dla mieszkańców młyna był to czas nudy i kiszenia się we własnym rodzinnym towarzystwie. No może nie takim rodzinnym. Jakiś czas po pierwszych głębszych śniegach ojciec przyprowadził do domu Bogne. Tę przybłędę.
Racimir tłumaczył że do pomocy ją przygarnął i że Nawoja nudzić się z nimi nie będzie.
Nawoja wiedziała lepiej, nic się nie zdało że taka pomoc to po bożemu. Dziewczyna wiedziała że pewnie Bogna zagadała do ojca przy ludziach a ten nie chcąc wyjść na skąpca przed ludźmi i pewnie pokazać się przed Wdową Maryną jaki to hojny i dobry dla bliźniego tę przybłędę wziął.
Choć i to na rękę córce młynarza wyszło. Już z trzema chłopami pod dachem jest dużo roboty co dopiero jak jeszcze dochodzi gotowanie czy pieczenie ciepłego chleba dla bachorów wdowy.
“W co ty nas pakujesz tato...” myślała często Nawoja jak ojciec pakował ciepłe podpłomyki czy kawałkami jabłek w cieście do koszy i zawiózł je do domu wdowy. Niby że pomoc bliźniego.
Żyrosław i Światożar też nie do końca zadowoleni. Myśleli że będa mogli się w zimę polenić a ojciec kazał im miejsce w izbach robić, stare deski do stodoły wynosić. Ściany uszczelniać. Temu Nawoja ojcowi wtórowała skoro ona ma więcej roboty w zimę to niech oni też leniwe tyłki ruszą!

Nawoja na co narzekać tej zimy miała, chociaż niektóre rewelacje okazały się nawet korzystne. Bogna mimo, że znajda była pracowita. Co Młynarzówna jej powiedziała to zrobiła. Z początku niechętna dziewczyna teraz nawet przyjazna w stronę Bogny. W końcu nie spędza się długich miesięcy razem pracując i dzieląc pierzynę by być nadal dla siebie obojętnym. A mając perspektywę dzielić przestrzeń z pracowitą choć szpetną Bogną a stadem dzieci wdowy to Nawoja już miała ochotę by ta została i na czas wiosny.
No i dochodził fakt że Bogna nauczyła się od niej piec chleb z wkładką. Coś co do tej pory tylko gościło w domu młynarza albo na stołach tych którym młynarz “posłodzić” chciał. No ale skoro ojciec dla rodziny w dowy co jakiś czas właśnie taki chleb z wkładką chciał wieść to Nawoja musiała podzielić się wiedzą. Za dużo harówy na jedną osobę.

ALe teraz...Teraz wiosna szła, ani się obejrzy a lód na rzece popęka. Koło młyna ruszy pod siłą wody. Ziarno co jeszcze zalega w spichlerzu zmieli się na biały pył. Wszystko się ruszy, zwierzęta rośliny oni sami. Ojciec już się częściej rusza … co wprawdzie przyprawia jego własne dzieci o konfuzje. Ale chyba lepiej żeby chodził niż leżał w łóżku i gnił ze starości.
Bo tak po cichu nawet się cieszyli że ojciec szczęśliwy chodził.

Jedyna córka Racimira Młynarza, poza dwójką żyjących starszych braci, Żyrosławem i Światożarem.

Czy Wasza postać jest z prawego łoża?
Tak

Jaki ma majątek? Ile ma ziemi?
Ona żadnego ale ojczulek jest jedynym młynarzem dzierżawy już nie płaci więc pewnie gdzieś sobie coś tam chowa. No i po rodzinie widać że uważają się za lepszych.
Mieszkają w Młynie, a dokładniej w Izbie koło młyna, która ma też piętro, chwilowo nieużywane.
Mają konia i wóz, stary ale nadal trzyma się kupy będziem się martwić jak go szlag trafi. Młynarz niby brzdęki ma ale chyba żydowska krew w nim płynie bo ‘oszczędza’ gdzie się da.
Mają też koguta i sześć kur, gdyby się kokosze niosły porządnie to by było więcej. I jedną krowę.

Skąd pochodzi? Urodziła się w Drzewcach czy jest jednym z przybyszy?
Nawoja urodziła się już w Drzewcach jej rodzice pochodzą z innych wsi. Ojciec szukał miejsca gdzie konkurencji mieć nie będzie.

Czy ma jakieś praktyczne umiejętności?
Umie obsługiwać młyn.
Sypać mąkę by jak najmniej się zmarnowało.
I piec chleb i ciasta umie zwłaszcza takie słodkie jak w lato i na jesieni jak z lasu jagody czy dzikie maliny dziewucha naniesie.
Gotować umie. Porządek w izbie umie utrzymać.
Nierobów na chałturze u ojca pogonić do roboty umie.

Jaki jest jej stan cywilny? Czy ma dzieci?
Panna na wydaniu tyle, że ojciec byle kogo za zięcia nie weźmie.

Czy ma jakieś aspiracje? Jeśli zależy jej tylko na pełnym brzuchu – też napiszcie!
Żyć dobrze (w sensie w dobrobycie) i żeby jej starsi bracia nie przynieśli do domu jakiejś głupiej suczy co na życie w gospodarstwie młynarza się czai.


Ile ma lat?
Szesnaście

Czy przebyła jakieś ciężkie choroby? Ma jakieś kalectwa?
Rodzinę młynarza mocno przetrzepała zaraza.
Oprócz teściowej (po której młynarz jakoś wielce nie płakał), zmarł też jego najmłodsi synowie i żona jako ostatnia.

 

Ostatnio edytowane przez Obca : 23-07-2019 o 14:04.
Obca jest offline