Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-07-2007, 07:38   #304
Wernachien
 
Wernachien's Avatar
 
Reputacja: 1 Wernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodze
Nagle stało się oczywistym dla wszystkich to co ona wiedziała już od dawna - trzeba stąd odjechać jak najszybciej. Ukradkiem spojrzała na ciało wieśniaczki zaciskając zęby.

"Co to miało być? Chory manifest nieposłuszeństwa Brujah wobec innych klanów?! Braku szacunku do moich działań?! Ja tę kobietę chciałam ocalić!"

Zacisnęła na moment pięści, bardziej w odruchu, mimo, że od dawna nie przynosiło jej to ulgi. Ludzie zaciskając pięści zadają sobie czasem odrobinę bólu. Ukłucia swoich paznokci nawet nie zauważyła. Od wielu wielu lat.

- Chodźmy. - powiedziała stanowczo i nie prosząc nikogo o pomoc schyliła się i uniosła ciało małego Ventrue.

Niosła go na rękach przed sobą doświadczając kruchości jego ciała - taki niepozorny chłopiec, a jedną ręką mógłby zabić człowieka. Złamany kij sterczał z serca Renaulda - "Tak łatwo narazić się na gniew" - pomyślała.
 
Wernachien jest offline