22-07-2019, 19:44
|
#185 |
| - Och..- Powiedziała Czarodziejka, po czym spojrzał na towarzyszy. - Popełniłam gafę prawdą?- Było to pytanie retoryczne sama była świadoma po tej wymianie zdań że popełniła. Zaśmiała się cicho. - Heh,..najwidoczniej brakuje mi miejskiego obycia. Chyba dobrze że podróżujemy razem, nie wychodzę dzięki wam na dziwaczkę. - Było to nad wyraz hojne dla siebie stwierdzenie zwłaszcza że Morwena była trochę dziwna, znaczy ufna i przyjazna co w danych czasach można byłoby uznać za dziwne. - Pójdę pierwsza. Spotkamy was później tutaj, w końcu nie będę wiedzieć gdzie z Darem śpimy tej nocy. - Powiedziała i skierowała się do miejsc gdzie teoretycznie czekała na nią ciepła balia wody. W domu nie miały bali, tylko miskę, a ciepłą wodą myły się tylko w ziemię dla ..no ciepła. Przez resztę roku wystarczał im strumyk. Choć pamiętała, że kiedy była bardzo mała mycie się w misce było bardzo podobne do tego w bali. Dar przez czas kąpieli zwinął się w oczekujących na założenie czystych ubraniach czarodziejki i mruczał. Morwena jak postanowiła uprała na ile mogła swoje zakurzone noszone do tej pory ubranie starała się to robić sprawnie by jej towarzysze nie czekali zbyt długo. Mokre włosy zaplotła w gruby warkocz. Na świeżą białą koszulę założyła przyciemniony upływem czasu niebieski kubrak i wyblakłą czarną wełnianą spódnice. Zarzuciła też na ramiona szal znaleziony w opuszczonym mieście. Tylko buty, pas i torba zostały te same. Gotowa zeszła do reszty. Nadal wyglądała jak niebogata dziewczyna ze wsi, ale czysta, schludna i ładna dziewczyna ze wsi.
Ostatnio edytowane przez Obca : 22-07-2019 o 19:49.
|
| |