Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-07-2019, 18:09   #619
pi0t
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Mag celowo zdradził plan z przełęczy. W momencie ataku na ten konwój został on i tak przekreślony. Nierozważny Gustaw mógłby jednak ich pchać ku zgubie, a dumni krasnoludzcy towarzysze tylko by go tym utwierdzali. W efekcie oddział byłby zgubiony, a tak skoro się wydało, to nie ma wyjścia trzeba zrezygnować z samobójczego zadania i zająć się przechwyconymi ludźmi i drugim zadaniem. Nie pozostało im nic innego niż ucieczka w stronę krasnoludzkiej twierdzy. Khazadzi może będą maga przeklinać, ale nawet Gustaw nie zignoruje tego co się wydarzyło. Kto wie może właśnie w ten przewrotny sposób mag zwiększył szansę drużyny na przeżycie. Niech ludzie Wernickiego skupią się na przełęczy... Po drodze do twierdzy trzeba będzie tylko rozwiązać problem z krukiem i Leo.

Szary Czarodziej przerwał na chwilę obserwację i choć był niepocieszony, może lekko zirytowany, albo po prostu dalej szczekający zębami, to zagadał do saperów.
- Bert, Detlef gdyby udało się ładunki wykorzystać do zaminowania traktu i jego uszkodzenia choć na parę dni sporo byśmy na tym zyskali. To byłby to cud miód i orzeszki. Eliminacja części grupy pościgowej, czy patrolu, który tu z pewnością zmierza. Zatarcie śladów naszej ewakuacji. Zmuszenie Granicznych do przekierowania części transportu, zużycia sił i zasobów na oczyszczenie drogi. – Mag wyliczał korzyści licząc, że przekona do działania saperów Ostatnich. – Pozostałe grupy jeśli gdzieś tu działają, to na tym zyskają ułatwimy im zadanie, które my musimy porzucić. Ostatnie zdanie mag wypowiedział zdecydowanie ciszej.
Loftus wiedział, że nic więcej nie może zrobić. Miał co prawda pilną sprawę do Olega, ale ten był teraz zajęty.
Koniec, końców Ritter wrócił do obserwacji i wyczekiwał hasła do pośpiesznego odwrotu.

*

Padł rozkaz wymarszu, Loftus zaklną pod nosem i skwitował to cichym, aczkolwiek słyszalnym marudzeniem.
- Zadanie stało się niewykonalne, niezależnie od jeńców. Albo jedno albo drugie, realizacja obu rzeczy, to samobójstwo. Wybraliśmy atak na konwój i to przekreśliło możliwość wykonania zadania. Dlatego wcześniej byłem sceptycznie do tego nastawiony. Z pościgiem za plecami, zaalarmowanymi posterunkami przez maruderów, huk wystrzałów, gryfa i itd. Z osobistościami do ochrony, bez znajomości terenu i konsekwencjami oraz problemami wewnątrz grupowymi nic nie podziałamy. - Roztrzęsiony mag miał całej sytuacji serdecznie dość, a wszystko wskazywało na to, że się ona jeszcze bardziej skomplikuje.


Jakiś czas później, w wolnej chwili Szary Czarodziej w wolnej chwili zwrócił się do Olega.

 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!

Ostatnio edytowane przez pi0t : 24-07-2019 o 15:57. Powód: *edit
pi0t jest offline