Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-07-2019, 17:21   #195
Obca
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
- Nie no to mówiłeś pamiętaj ale teraz powiedziałeś " Jak chcesz to mogę wytłumaczyć ci podstawy jak będziesz szukać czegoś o mojej... przypadłości." - Powiedziała starając się jak najwierniej oddać jego głos...co jednak jej nie wyszło. Już swoim normalnym głosem kontynuowała. - Toż myślałam że chcesz bym ci historie rodziny przejrzała....chociaż teraz jak to sama powiedziałam chyba nie o to ci chodziło...prawda?

Jego rozbawione spojrzenie potwierdziło jej obawy i Morwena westchnęła ciężko nad kubkiem wina. - Nie wychodzi mi to całe wtapianie się w tłum, z Agath było łatwiej, nie musiałyśmy tak naprawdę rozmawiać rozumiałyśmy się bez słów, a z mieszkańcami okolicznej wioski też dużo się nie gadało bo i o czym. Oni mówili co im dolega. Myśmy przygotowywały leki na co naprawdę chorowali. Oni oddawali nam swoje niepotrzebne rzeczy lub jakąś kurę czy kozę jako zapłatę i wracało się do lasu...- Morwena zamyśliła się na chwile z smutnym wyrazem twarzy. - Trochę mi tego brakuje. Zawsze marudziłam matce ze chciałaby pójść w świat zobaczyć go ale teraz jak wiem ze nikt na mnie nie czeka w domu ...że ta chatka to już nie jest dom to tak...smutno.

Pewniej niż jasne było że to tutejsze wino tak dziewczynie rozwiązało język i pewnie chwila wytchnienia w, przynajmniej z pozoru, bezpiecznym miejscu miała w tym swój udział.
 
Obca jest offline