Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-07-2019, 18:44   #1844
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Przejmuję. Gobi by się nadawał lepiej bo Detlef ma posłuch, ale Gobi nie ma dość czasu by trzymać rękę na pulsie, a jesteśmy w kluczowym etapie przygody.


Dobrze, że Morel zadeklarował że Oleg jedzie na zwiad. Można podciągnąć że dysputa trwa w trakcie oczekiwania na powrót zwiadowcy.

Wszystko jest wykonalne o ile nie marnuje się czasu i nie robi się dodatkowych kwasów między postaciami. Mielibyśmy go dość by się stąd ewakuować i nie pozostawiać po sobie śladu.
Po tym co wygadał czarodziej, a wygadał zarówno to że mamy ładunki jak i to gdzie zmierzamy (ziemie krasnoludów i Karak Hirn) to nawet Galeb byłby za odstrzeleniem jeńców - gdyby nie to że dał słowo.
Nie ma już "pomimo jeńców". Loftus załatwił nam że jeżeli przeżyją to patrol będzie dokładnie wiedział gdzie zmierzamy.
Gdyby nie widzieli to byśmy mogli zostać potraktowani jako zwykli partyzanci i tyle.

Kolejna kwestia - ilość Granicznych. Nie mogą bardziej wzmocnić Przełęczy, bo nie mają na to ludzi. Ostatnia wiocha? Muszą mieć tam ludzi, by kontrować Brocka. Patrole? Jak znikną patrole by wzmocnić Przełęcz to partyzanci i gobliny będą mieli swobodę.

W obecnej chwili zrażamy do siebie też kolejnego NPCa. Sierżant poświadczył za swoich ludzi po czym albo oni okazują niesubordynację (Leo) albo dyskutują niepytani i forsują własne plany aka stawiają się (Loftus). Galeba tu też zaliczam bo próbował rozmawiać z oficerem pomijając sierżanta. Tyle że Galeb co najwyżej dostałby w wojsku upomnienie a czarodziej i akolitka kulę w łeb.

I raczej kluczowym jest "nadal jest" a nie "było".

Czekamy teraz na odpowiedź druidha, jak już jednak zadeklarowałem, jeżeli i Leo zacznie fikać to Gustav bez patyczkowania obije jej gębę i załatwi sprawę tego miecza.
 
Stalowy jest offline