[Komentarze] Ostatni. Srebra dla sprytnych. - Strona 185

pi0t · 24-07-2019, 14:45

Cytat:

Koniec kolejki przesuniemy, aż wszystkiego nie ustalicie. Ale czas biegnie, nie będzie stawał dlatego, że grupa nie może się dogadać.

Taka rozmowa niech trwa kwadrans, bo przecież postacie nie mają za wiechy po parę godzin i nie stoją jak słupy. Nie wszyscy mają wystarczająco dużo czasu, choćby w tej kolejce Komtur zgłaszał problemy z terminem, a co dopiero dyskusją. Jeśli mają przeskakiwać pory dnia, to rezygnujemy z wszelkich ustaleń, bo to nie ma sensu.

Cytat:

Nie wykonamy zadania blokady przełęczy

Piszę to w postach na sesji więc i tu powtórzę trochę jak zdarta płyta. Zadanie jest nie wykonalne, niezależnie od jeńców. Albo jedno albo drugie, realizacja obu rzeczy, to samobójstwo. Wybraliśmy atak na konwój i to przekreśliło możliwość wykonania zadania. Dlatego jeszcze przed górami mag był do tego sceptycznie nastawiony. Z pościgiem za plecami, zaalarmowanymi posterunkami (uciekinierzy, huk wystrzałów, gryf i itd...), vipami do ochrony, bez znajomości terenu i konsekwencjami/problemami wewnątrz grupowymi nic nie podziałamy.
Można to uznać za komentarz maga do rozkazu wymarszu.

I nie robiąc kwasów, bo nie o to chodzi, ale rozumiem, że Stalowy przejmujesz oficjalnie dowodzenie?

hen_cerbin · 24-07-2019, 15:22

Cytat:

Napisał Gob1in

1) Wysadzić skały w jakimś przewężeniu uzyskując lepszy efekt i zanim Graniczni wzmogą patrole anty-saperskie

. Pytanie do MG - jest gdzieś możliwie blisko takie miejsce (bazując na znajomości przełęczy przez BG)?

Nie wiecie, ale tutaj przewężeń raczej nie ma. Dotąd nie widzieliście żadnego. A patrole to już są wzmożone, już bardziej raczej nie będą bo ludzi granicznym nie starczy (sądząc po tym co widzieliście do tej pory).

Cytat:

Napisał pi0t

Taka rozmowa niech trwa kwadrans

Ależ ja się całkowicie z tym zgadzam! Te dyskusje, wahania, tłumaczenia, zmiany zdania i kombinacje potrwają kwadrans. Oczywiście są sytuacje, że kwadrans to sporo czasu. Na przykład przewaga nad pościgiem wynosząca 30 minut a wynosząca kwadrans to spora różnica... Albo między 15 a 0...

Cytat:

Zadanie jest niewykonalne, niezależnie od jeńców. Albo jedno albo drugie, realizacja obu rzeczy, to samobójstwo. Wybraliśmy atak na konwój i to przekreśliło możliwość wykonania zadania. Dlatego jeszcze przed górami mag był do tego sceptycznie nastawiony. Z pościgiem za plecami, zaalarmowanymi posterunkami (uciekinierzy, huk wystrzałów, gryf i itd...), vipami do ochrony, bez znajomości terenu i konsekwencjami/problemami wewnątrz grupowymi nic nie podziałamy.
Można to uznać za komentarz maga do rozkazu wymarszu.

Zadanie było całkowicie wykonalne na co najmniej cztery sposoby (tyle wymyśliłem, nie wykluczam że macie własne pomysły). Nadal jest. A komentarz aż się prosi o umieszczenie w poście w sesji, jako przemyślenia albo wręcz wypowiedź Loftusa.

pi0t · 24-07-2019, 15:39

Cytat:

Zadanie było całkowicie wykonalne

To ja wiem, ale kluczowe jest to "było", a okoliczności się zmieniły.

A ten komentarz to parafraza tego co w 2 moich postach w tej rundzie. Ale ok do edytuje, bo nie będę pisał 3.

edit:
zmieniłem opiekuna kuca "Miłka" z siebie na Waltera. On ma opiekę nad zwierzętami...

Stalowy · 24-07-2019, 18:44

Przejmuję. Gobi by się nadawał lepiej bo Detlef ma posłuch, ale Gobi nie ma dość czasu by trzymać rękę na pulsie, a jesteśmy w kluczowym etapie przygody.

Dobrze, że Morel zadeklarował że Oleg jedzie na zwiad. Można podciągnąć że dysputa trwa w trakcie oczekiwania na powrót zwiadowcy.

Wszystko jest wykonalne o ile nie marnuje się czasu i nie robi się dodatkowych kwasów między postaciami. Mielibyśmy go dość by się stąd ewakuować i nie pozostawiać po sobie śladu.
Po tym co wygadał czarodziej, a wygadał zarówno to że mamy ładunki jak i to gdzie zmierzamy (ziemie krasnoludów i Karak Hirn) to nawet Galeb byłby za odstrzeleniem jeńców - gdyby nie to że dał słowo.
Nie ma już "pomimo jeńców". Loftus załatwił nam że jeżeli przeżyją to patrol będzie dokładnie wiedział gdzie zmierzamy.
Gdyby nie widzieli to byśmy mogli zostać potraktowani jako zwykli partyzanci i tyle.

Kolejna kwestia - ilość Granicznych. Nie mogą bardziej wzmocnić Przełęczy, bo nie mają na to ludzi. Ostatnia wiocha? Muszą mieć tam ludzi, by kontrować Brocka. Patrole? Jak znikną patrole by wzmocnić Przełęcz to partyzanci i gobliny będą mieli swobodę.

W obecnej chwili zrażamy do siebie też kolejnego NPCa. Sierżant poświadczył za swoich ludzi po czym albo oni okazują niesubordynację (Leo) albo dyskutują niepytani i forsują własne plany aka stawiają się (Loftus). Galeba tu też zaliczam bo próbował rozmawiać z oficerem pomijając sierżanta. Tyle że Galeb co najwyżej dostałby w wojsku upomnienie a czarodziej i akolitka kulę w łeb.

I raczej kluczowym jest "nadal jest" a nie "było".

Czekamy teraz na odpowiedź druidha, jak już jednak zadeklarowałem, jeżeli i Leo zacznie fikać to Gustav bez patyczkowania obije jej gębę i załatwi sprawę tego miecza.

druidh · 24-07-2019, 18:59

Rapiera.

Odpisałem.

pi0t · 24-07-2019, 19:20

A już miałem pisać, że Gustaw przejrzał na oczy i zmienił rozkaz.
Ale ok traktuje Galeba jako Gustawa tak uniknie się przyszłych niepotrzebnych dyskusji. Choć nikt by nas nie potraktował jak zwyczajnych partyzantów po odbiciu takich osobistości. A kula w łeb, to przynajmniej prosta i szybka śmierć.

Z tym, że zrażamy kolejnego NPC, to wystarczy, że wykonamy obecne rozkazy, czym łamiemy jego rozkazy. W efekcie całkowicie niepotrzebnie uderzyliśmy na ten konwój, bo tylko utrudniliśmy sobie zadanie. Przy okazji Goblinów tu nie ma, były na wzgórzach. Była cicha nadzieja, że tamten mag chwyci trop i za nami pójdzie ciągnąc je za sobą lub narobi więcej zamieszania odwracając od nas uwagę, ale szanse na to były marne.

W sumie dalsze działania maga zależą w dużym stopniu od reakcji na obecne rozkazy von Rutgera i stanu Kadetki.

hen_cerbin · 24-07-2019, 19:27

Cytat:

Napisał Stalowy

Kolejna kwestia - ilość Granicznych. Nie mogą bardziej wzmocnić Przełęczy, bo nie mają na to ludzi. Ostatnia wiocha? Muszą mieć tam ludzi, by kontrować Brocka. Patrole? Jak znikną patrole by wzmocnić Przełęcz to partyzanci i gobliny będą mieli swobodę.

Tyle to Wasze postaci wiedzą, zresztą było pisane - żeby zablokować Brockowi przejście przez przełęcz Graniczni potrzebują góra trzech dziesiątek, a i jedna wystarczy by wytrzymać do czasu aż posiłki nie nadejdą.

Dziesiątka tam zatrzyma setkę, a setka - całą armię.

Stalowy · 24-07-2019, 20:03

Cytat:

Napisał hen_cerbin

Tyle to Wasze postaci wiedzą, zresztą było pisane - żeby zablokować Brockowi przejście przez przełęcz Graniczni potrzebują góra trzech dziesiątek, a i jedna wystarczy by wytrzymać do czasu aż posiłki nie nadejdą.

Dziesiątka tam zatrzyma setkę, a setka - całą armię.

No cóż. To wyjaśnia sprawę, że szturmem tego nie weźmiemy... ale mamy utalentowanego zwiadowcę i saperów. Ale to kiedy indziej.

Cytat:

Napisał piot

Z tym, że zrażamy kolejnego NPC, to wystarczy, że wykonamy obecne rozkazy, czym łamiemy jego rozkazy.

No właśnie na tym polega problem, że on nic nie rozkazał. Powiedział czego będzie potrzebował. Cytuję:

Cytat:

Napisał hen_cerbin

Będę potrzebował konia, który ją poniesie, mojej broni, ludzi do eskorty i drogi ewakuacji. Cokolwiek robicie, dostarczenie jej do Nuln jest ważniejsze. Ale to później. Widzę, że trzeba ruszać. Wydajcie rozkazy sierżancie

Nie było nic "macie" "zróbcie" "wykonajcie" "chrońcie mon tiłek". Teraz najważniejsze jest wydostać się z kotła i przeżyć!

Porozważamy sobie po drodzę, bo zaczynam mieć wrażenie że każdy kolejny post w komentach to kolejna minuta mniej na ucieczkę!

I uważaj na to jak traktujesz Galeba a jak Gustava. Mają bardzo różne podejścia do pewnych kwestii i za rzeczy na które Gustav machnie ręką od Galeba dostaniesz młotem po jajach.

A i najważniejsze.
Zauważcie że bardziej się udają nam akcje gdzie

współdziałamy nawet przy kiepskim planie

niż kiedy

jedna osoba wpada na wspaniały pomysł, a reszta zamiast współdziałać robi co chce.

pi0t · 24-07-2019, 20:39

Stalowy powiedzmy, że różnimy się w interpretacji, czy to był rozkaz czy nie. Dla mnie wprost określił swoje oczekiwania i z przyzwoitości/procedury pozwolił Gustawowi wydać odpowiednie rozkazy swoim ludziom. Ale każdy ma prawo rozumieć to na swój sposób i nie mam o to pretensji, czy nie twierdzę, że mam rację.

A z tym traktowaniem, to mi ciut o co innego chodziło. Jedynie o to, że zdanie i pomysł jednego z automatu zyskuje akceptacje drugiego. To sporo ułatwia, na przykładzie tej rundy sprawa by się zakończyła na 1 poście w temacie sesji i było by ok. Reszta moich postów przy takim układzie była nie potrzebna.
Tak więc bez złych emocji, bo nie takie miałem intencję.

hen_cerbin · 24-07-2019, 22:34

Trochę się działo, więc gdybym o czymś zapomniał dajcie znać. Akcję zatrzymałem przed brodem bo nie mam pewności co robicie, a dodatkowo Bert i Leo są przeciążeni. Nie mówiąc już o tym, że wierzchowiec w górach nie poniesie jeźdźców, a Kadetka nadal nie jest w stanie iść o własnych siłach (czy nawet spojrzeć przytomnie).

24-07-2019, 18:59	#1845
druidh Reputacja: 1	Rapiera. Odpisałem. __________________ by dru'

24-07-2019, 19:20	#1846
pi0t Reputacja: 1	A już miałem pisać, że Gustaw przejrzał na oczy i zmienił rozkaz. Ale ok traktuje Galeba jako Gustawa tak uniknie się przyszłych niepotrzebnych dyskusji. Choć nikt by nas nie potraktował jak zwyczajnych partyzantów po odbiciu takich osobistości. A kula w łeb, to przynajmniej prosta i szybka śmierć. Z tym, że zrażamy kolejnego NPC, to wystarczy, że wykonamy obecne rozkazy, czym łamiemy jego rozkazy. W efekcie całkowicie niepotrzebnie uderzyliśmy na ten konwój, bo tylko utrudniliśmy sobie zadanie. Przy okazji Goblinów tu nie ma, były na wzgórzach. Była cicha nadzieja, że tamten mag chwyci trop i za nami pójdzie ciągnąc je za sobą lub narobi więcej zamieszania odwracając od nas uwagę, ale szanse na to były marne. W sumie dalsze działania maga zależą w dużym stopniu od reakcji na obecne rozkazy von Rutgera i stanu Kadetki. __________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!

24-07-2019, 20:39	#1849
pi0t Reputacja: 1	Stalowy powiedzmy, że różnimy się w interpretacji, czy to był rozkaz czy nie. Dla mnie wprost określił swoje oczekiwania i z przyzwoitości/procedury pozwolił Gustawowi wydać odpowiednie rozkazy swoim ludziom. Ale każdy ma prawo rozumieć to na swój sposób i nie mam o to pretensji, czy nie twierdzę, że mam rację. A z tym traktowaniem, to mi ciut o co innego chodziło. Jedynie o to, że zdanie i pomysł jednego z automatu zyskuje akceptacje drugiego. To sporo ułatwia, na przykładzie tej rundy sprawa by się zakończyła na 1 poście w temacie sesji i było by ok. Reszta moich postów przy takim układzie była nie potrzebna. Tak więc bez złych emocji, bo nie takie miałem intencję. __________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!

24-07-2019, 22:34	#1850
hen_cerbin Reputacja: 1	Trochę się działo, więc gdybym o czymś zapomniał dajcie znać. Akcję zatrzymałem przed brodem bo nie mam pewności co robicie, a dodatkowo Bert i Leo są przeciążeni. Nie mówiąc już o tym, że wierzchowiec w górach nie poniesie jeźdźców, a Kadetka nadal nie jest w stanie iść o własnych siłach (czy nawet spojrzeć przytomnie). __________________ Ostatni Proszę o odpis: Gob1in, Druidh, Gladin

24-07-2019, 18:44	#1844
Stalowy Reputacja: 1	Przejmuję. Gobi by się nadawał lepiej bo Detlef ma posłuch, ale Gobi nie ma dość czasu by trzymać rękę na pulsie, a jesteśmy w kluczowym etapie przygody. Dobrze, że Morel zadeklarował że Oleg jedzie na zwiad. Można podciągnąć że dysputa trwa w trakcie oczekiwania na powrót zwiadowcy. Wszystko jest wykonalne o ile nie marnuje się czasu i nie robi się dodatkowych kwasów między postaciami. Mielibyśmy go dość by się stąd ewakuować i nie pozostawiać po sobie śladu. Po tym co wygadał czarodziej, a wygadał zarówno to że mamy ładunki jak i to gdzie zmierzamy (ziemie krasnoludów i Karak Hirn) to nawet Galeb byłby za odstrzeleniem jeńców - gdyby nie to że dał słowo. Nie ma już "pomimo jeńców". Loftus załatwił nam że jeżeli przeżyją to patrol będzie dokładnie wiedział gdzie zmierzamy. Gdyby nie widzieli to byśmy mogli zostać potraktowani jako zwykli partyzanci i tyle. Kolejna kwestia - ilość Granicznych. Nie mogą bardziej wzmocnić Przełęczy, bo nie mają na to ludzi. Ostatnia wiocha? Muszą mieć tam ludzi, by kontrować Brocka. Patrole? Jak znikną patrole by wzmocnić Przełęcz to partyzanci i gobliny będą mieli swobodę. W obecnej chwili zrażamy do siebie też kolejnego NPCa. Sierżant poświadczył za swoich ludzi po czym albo oni okazują niesubordynację (Leo) albo dyskutują niepytani i forsują własne plany aka stawiają się (Loftus). Galeba tu też zaliczam bo próbował rozmawiać z oficerem pomijając sierżanta. Tyle że Galeb co najwyżej dostałby w wojsku upomnienie a czarodziej i akolitka kulę w łeb. I raczej kluczowym jest "nadal jest" a nie "było". Czekamy teraz na odpowiedź druidha, jak już jednak zadeklarowałem, jeżeli i Leo zacznie fikać to Gustav bez patyczkowania obije jej gębę i załatwi sprawę tego miecza.