Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-07-2007, 11:00   #100
Radosław
 
Reputacja: 1 Radosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwu
Starzec chwile zbaraniał, po czym chmury z powiek zgonił uśmiechnął się, jakby na nie jedną jeszcze sztukę stać by go było i przemówił tak:

Wybacz Panie, ja swój kunszt znam i cenę obrać umiem, tylko dla szlachetności twej nie chciałem brać tyle złota. Poczekam ja na te 1200 złotych, jeśli mi dasz 200 pierwej bym, za co miał wyprawić pożegnanie dla mych braci, co młodsi i na wyprawę też ruszają, a 1000 złociszy po powrocie oddasz mnie pewnikiem boś widzę, że człek prawy. Za twą łaską Panie pozwól, że się odwdzięczę, wiem, że przeto garstkę ludzi zostawiacie w obozie mój Wielmożny Panie, martwi mnie, że źle doglądać by mogli konia twego i twych oficerów, bo ogrom wierzchowców mają przecie pod swoimi skrzydłami. Ja tedy zadbam o nie lepiej niż ktokolwiek na Siczy, bom ja od dzieciństwa również w tej sztuce szkolony.

Po czym pokłonił się i uśmiechnął zuchwale widząc że fortel mu wyszedł przedni i nieżle zamieszać w głowie Panom przybyłym musiał, wie przecie każdy że szlachcic wierzchowca swego ogromnie szanuje i nie pożuci nawet w biedzie.
 
__________________
W ferworze walki, na polu bitwy jakim jest życie obronną ręką wychodzą tylko Ci, których serca nie potrafią klęknąć przed nieprawością.
Radosław jest offline