Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-07-2019, 16:05   #208
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Dar, jak się okazało, był nad wyraz interesującym towarzystwem. I miał wiele wiedzy. Więcej, niż się zapewne tego spodziewała Morwena.

Wizja Morweny w kąpieli byłaby z pewnością ciekawsza, ale Randulf i tak nie miał zamiaru narzekać.
Ktoś, najwyraźniej, niezbyt lubił ich towarzyszkę podróży, co okazał w dość efektowny sposób. Tego kogoś z kolei nie lubił kot, co oznaczało, zapewne, iż owa 'staruszka' nie była osobą przyjemną i przyjazną dla otoczenia.
Wilk w owczej skórze, jak głosiło powiedzenie.
Miała zamiar tylko przyjrzeć się Morwenie, czy może w jakiś sposób oznakować?

Na zastanawianie się nad tym faktem (bądź na wypytywanie Morweny o szczegóły) nie było czasu. Na ulicy coś się działo - coś, co niezbyt się Randulfowi podobało. A ostatnimi czasy rzeczy, które mu się nie podobały okazywały się szkodliwymi dla zdrowia...
Jak się okazało - nie tylko na ulicy.

- Przesuńmy łózko pod drzwi i uciekajmy przez okno na dach - zaproponował cicho.

Walka zdała mu się czymś, co mogło się BARDZO źle skończyć dla ich trójki.
 
Kerm jest offline