Czarodziejka spojrzała na nich obu, mieli inne pomysły a jej najwyraźniej zostało do zadecydowania którą drogą będą szli.
- Jesteśmy pewni że chcemy uciekać? Jak to nie porozumienie będzie wyglądać gorzej jeśli nas złapią przy uciekaniu. - Popatrzyła na Frosta potem na Brosha. Podeszła pomóc z łóżkiem w końcu barykadę mogli by postawić. - Jak to pułapka to i tak kogoś przy koniach zostawili. Przyjdzie nam na piechotę uciekać...no wam ja potrafię latać.