- Mamy zabezpieczone drzwi to początek. - Morwena podeszła do okna i je otworzyła patrząc co czeka ich na dworze.- Jak zaczną się dobijać możesz udawać ze 'nam' w czymś przerwali. Wiesz trochę gniewu i poirytowania w głosie. Jak wyczujemy że coś się święci uciekniemy jak nie może wystarczy porozmawiać...- Spojrzała z nadzieją na Frosta, w końcu to jego przeczucie ich tutaj doprowadziło. Morwena nie miała podstaw by mu nie ufać ale no czasem wizje można nadinterpretować.
Ostatnio edytowane przez Obca : 26-07-2019 o 19:47.
|