Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 26-07-2019, 19:44   #211
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
- Mamy zabezpieczone drzwi to początek. -
Morwena podeszła do okna i je otworzyła patrząc co czeka ich na dworze.- Jak zaczną się dobijać możesz udawać ze 'nam' w czymś przerwali. Wiesz trochę gniewu i poirytowania w głosie. Jak wyczujemy że coś się święci uciekniemy jak nie może wystarczy porozmawiać...- Spojrzała z nadzieją na Frosta, w końcu to jego przeczucie ich tutaj doprowadziło. Morwena nie miała podstaw by mu nie ufać ale no czasem wizje można nadinterpretować.
 

Ostatnio edytowane przez Obca : 26-07-2019 o 19:47.
Obca jest offline  
Stary 30-07-2019, 12:48   #212
 
Inferian's Avatar
 
Reputacja: 1 Inferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputację
Bohaterowie byli zabarykadowaniu w pokoju i zdawali sobie w jakimś stopniu sprawę z sytuacji w jakiej się znajdowali. Łóżko z pewnością powinno zatrzymać na jakiś czas przeciwników, jeśli Ci mieliby intencje, aby dostać się do trojga ludzi.
Oswald słyszał z pewnością wszystko najlepiej, był nawet w stanie ocenić, że jest tam jakieś 10 ludzi i kilku na dole, niemal każdy z nich tak samo parszywie cuchnął. Jednym z nich był z pewnością sam karczmarz.
Po chwili dało się słyszeć jak drzwi do pokoju Randulfa zostają otwarte, nie wywarzone, nie zniszczone, a zwyczajnie otwarte. Następnie jeden z ludzi:

- Nikogo tu nie ma, do nędzy miał tu być jeden, mówiłeś, że wynajęli tutaj pokoje
- Jest jeszcze jeden, może poszli wszyscy do jednego -
zabrzmiał głos karczmarza

Po chwili dało się słyszeć, jak ktoś wkłada klucz do drzwi i je przekręca, następnie chce otworzyć drzwi, które tylko uderzyły o łóżko przystawione do samego wejścia.

- Zabarykadowali się psia mac, pewnie są w środku!!
- Otwierać drzwi, bo ja tam wejdziemy to pożałujecie tego, nie macie gdzie uciekać, przyszliście w niewłaściwe miejsce!


Po chwili ktoś zaczął uderzać ciałem w drzwi, które zaczęły coraz to mocniej odpychać łóżko. Wyglądało na to, że jeśli kilku z nich zacznie robić to na raz to może im się udać. Czasu nie było wiele.
 
Inferian jest offline  
Stary 30-07-2019, 13:12   #213
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Czarodziejka dopadła łóżka blokującego drzwi i używając swojej wprawdzie wątłej, ale jednak siły zaczęła pchać w przeciwna stronę w którą odsuwały je otwierane drzwi.
- Uciekajcie przez okno. Szybko! Weźcie Dara i rzućcie mi moją torbę. - Ponagliła mężczyzn. "Może uda mi się kupić im wystarczająco dużo czasu i w ostatniej chwili zmienię się w kruka." Nie miała czasu przedstawić im całego planu miała nadzieje że jej zaufają i będą szybcy.
 
Obca jest offline  
Stary 30-07-2019, 14:47   #214
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
Widząc Morwene siłującą się z drzwiami, Bosch miał ją już zastąpić i kazać uciekać oknem jednak jej zaskakująco twarde i skupione spojrzenie powstrzymało go na chwile. Wyglądało na to, że magiczka ma plan, ale niezbyt wiele czasu na wyjaśnienia.

- Randulf, zobacz czy da się jakoś normalnie wyleźć przez to okno i czy tam nikt na dole nie czeka. Za drzwiami jest dziesięciu, może więcej. - Powiedział szybko przyciszonym głosem.

W pierwszej kolejności Oswald przerzucił swoje juki przez ramię i z jednej strony pospiesznie upchał niedawno wyprane ubrania podróżne. Do drugiej torby, teraz niemal pustej przez wyciągnięcie bogatego stroju, ostrożnie ale pewnie wsadził Dara. Nie chciał żeby zwierzak zgubił się gdzieś w całej tej zawierusze. Będzie mógł być na niego obrażony jak juz z tego wyjdą.
Kiedy sam był już gotowy, wziął torbę Morweny i podszedł do zajetej barykadą dziewczyny. Nogą kopnął łóżko, dodatkowo dociskając je do forsowanych drzwi i założył jej torbę przez szyję tak aby zawisła wygodnie przy ramieniu.

- Powodzenia i uważaj na siebie. - Powiedział spokojnie patrząc jej w oczy. - Raczej ruszymy do stajni przygotować konie. Widzimy się niedługo. - Zanim odwrócił się i ruszył w stronę okna puścił dziewczynie oko i krzyknął w stronę drzwi. - Dobra kurwie! Wychodzimy, tylko dajcie nam odsunąć łóżko.- Po tych słowach ruszył do otwartego okna.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline  
Stary 01-08-2019, 11:51   #215
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Jeśli wróg ma znaczną przewagę, to najlepszym wyjściem jest wycofać się, a jedyną drogą odwrotu było okno.

Oknem, jak się okazało, dało się wyjść. Na dodatek, chociaż było to tyko pierwsze piętro, nie trzeba było skakać, bowiem jakaś dobra duszyczka budując gospodę zbudowała również werandę czy inną konstrukcję, której dach znajdował się pół metra od okna.

- Tak, powinniśmy spróbować dostać się do stajni - powiedział Randulf, zastanawiając się, czy za wszystkim stoi Otokar, czy też mają do czynienia z jakąś lokalną formą rozrywki, polegającą na polowaniu na przyjezdnych i ograbianiu kupców.

- Może najpierw uda się wydostać na dach gospody - zaproponował - albo do jakiegoś innego pokoju.

Daszek, na który właśnie wyszedł, był dość długi, a niektóre okna były pootwierane.
 
Kerm jest offline  
Stary 04-08-2019, 18:45   #216
 
Inferian's Avatar
 
Reputacja: 1 Inferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputację
Decyzja bohaterów zapadła całkiem szybko. Morwena wyszła ze swoją propozycją, która wydała się dla reszty dosyć przekonująca. Słowa wykrzyknięte przez Oswalda owocnie zadziałały i ludzie po przeciwnej stronie na chwilę się odsunęli od drzwi, prawdopodobnie naiwnie wierząc temu co właśnie usłyszeli.
Randulf w tym czasie dokładnie zbadał teren i był w stanie znaleźć najlepsze możliwe zejścia i inne ewentualności.

Gdy bohaterowie wyszli na dach zauważyli kilka otwartych okien do sąsiednich pokoi, jednak ukrywanie się po pokojach w karczmie, w której są ludzie chcący ich dopaść i prawdopodobnie cienie, które zmierzały w tym kierunku wydawało się nie najlepszym pomysłem. Grupa zeszła ostrożnie na dół, kierując się w do stajni, gdzie zaledwie kilka godzin temu zostawili swoje konie i wóz. Wyglądało, jak gdyby nikt ich nie zauważył, stajnia była opuszczona, jednak już z daleka Oswald wyczuł zapach krwi, bardzo intensywny zapach krwi. Był coraz mocniejszy wraz ze zbliżaniem się bliżej miejsca, gdzie powinny być konie. Bohaterowie dochodząc na miejsce spoczynku zwierząt zobaczyli coś co z pewnością przerosło ich oczekiwania.
Wszystkie trzy konie były zmasakrowane, dwa z nich jeszcze dychały i gdy tylko ich zobaczył uniosły się rżąc. Jednak nie były tak donośne jak można było się spodziewać, wyglądały na przemęczone, leżały w kałuży krwi. Musiały w takim stanie być niemal od momentu, kiedy zostały tutaj zostawione. Oswald widząc bardzo dobrze w ciemności zauważył nie tylko rany zadane zwierzęciu, ale także ślady nakłuć na ciele. Nie były one zbyt głębokie, ale z pewnością w miejscach, gdzie były żyły, którymi to płynęło najwięcej krwi.

Morwena w tym czasie odczekała trochę zapierając łóżko, przez chwilę nie musiała zbyt wiele, bo ludzie czekali na wychodzących bohaterów, jednak już po momencie zniecierpliwili się i zaczęli ponownie uderzać w drzwi i już po kilku takich uderzeniach zawiasy w drzwiach zaczęły puszczać, łóżko coraz mocniej zaczęło się przesuwać, a Morwena widziała, że to był ten moment. Moment jaki miała, aby poprawie wypowiedzieć zaklęcie i móc unieść się ku górze wylatując z okno. Odczuła pewnego rodzaju przypływ adrenaliny i cicho wypowiadając słowa pomyliła się na dźwięk kolejnego uderzenia. Drzwi jednak jeszcze na szczęście nie pękły i kobieta miała szansę na kolejną próbę, tym razem owocną. Poczuła jak jej ciało kurczy się, a pomieszczenie w jej oczach robi się, jak gdyby większe, zaś każdy dźwięk głośniejszy. Wyleciała przez okno kierując się w kierunku stajni, gdzie mieli być towarzysze. Znalazła ich bez trudu unosząc się nad nimi i dokładnie obserwując otoczenie. Widok jaki dostrzegła był okropny, martwe, zmaltretowane zwierzęta, koń, którego jeszcze niedawno uratowali. Wszystko wyglądało się sypać, czego tylko się nie dotknęli umierało. Theodor uratowany przed cieniami, umarł przy nich walcząc z demonem, koń uratowany przez śmiercią w lesie, umarł właśnie w stajni. Wyglądało, jak gdyby na bohaterów spadła jakaś klątwa. W jej myślach pojawiła się myśl, przyszła nagle, jednak spowodowała w niej zastanowienie. A może Morwena czegoś o nich nie wiedziała i tak kończył każdy kto do nich dołączał. Bohaterowie przecież wspominali o innych, którzy przez jakiś czas z nimi podążali.
 
Inferian jest offline  
Stary 04-08-2019, 20:39   #217
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
Bosch miał złe przeczucia zbliżając się do stajni ale domyślać się, a zobaczyć to dwie różne rzeczy. Widząc masakrę przystanął w pół kroku i przez chwilę po prostu patrzył. Pozwolił aby stłumiona wcześniej przez towarzyszy furia zaczęła ponownie w nim wzbierać.

Po krótkiej chwili bezczynności podszedł do swojego, jeszcze żyjącego konia i uklęknął przy nim na jedno kolano, kładąc uspokajająco rękę na szyi zwierzęcia. Kiedy głaskał konia, drugą ręką nakierował ostrze i pewnym pchnięciem przebił jego serce. Koń wierzgnął i kwiknął słabo po czym znieruchomiał patrząc szklistym wzrokiem w ciemność. Kiedy było już po wszystkim Bosch wstał zwracając się w stronę Randulfa.

- Mam dość uciekania. Nie mam zamiaru zachowywać się jak pierdolony, zaszczuty lis na polowaniu. - Korzystając z chwili spokoju podszedł do wozu i po przerzuceniu paru worków, odsłonił ukryty transport broni. - Jeśli te psy chcą mnie dopaść to będą musieli bardziej się postarać. - Wyciągnął kolczuge i zaczął ją szybko na siebie zakładać.

- Dobij tego drugiego konia... - Powiedział podczas zakładania zbroi. - Bo już go kurwa słuchać nie mogę.

Gdy był już gotów, odłożył dotąd targane ze sobą juki na wóz i przykrył je workiem marchwi, czy innego dziadostwa. - To co dopadło nasze konie nie było ludźmi. Widziałeś ugryzienia? - Zapytał wychodząc przed stajnie. - Musimy uważać.

Po tych słowach stanął przed wejściem opierając szych miecza przed sobą na ziemi. - Niech tu tylko przylezie który... - Powiedział do siebie cicho.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline  
Stary 04-08-2019, 21:02   #218
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Okno, daszek, pusta ulica - zdawać się mogło, iż sam los im sprzyjał. A Randulf nie miał nic przeciwko temu, by skorzystać z odrobiny szczęścia.

Radość nie trwała jednak zbyt długo - skończyła się, gdy Randulf stanął u wrót stajni.

- Bodaj ich demony porwały! - powiedział cicho, głosem przepełnionym nienawiścią.

Ich wierzchowce byłyby do odratowania... gdyby Randulf dysponował odpowiednimi środkami i odpowiednią ilością czasu i spokoju. Niestety - jedyną pewną rzeczą było to, że nie będzie mieć żadnej z tych rzeczy.
Pozostawało zrobić tylko jedną rzecz - skrócić męczarnie biednego konia.
I drugą - spróbować przekonać Oswalda.

- To głupota - powiedział, również przywdziewając kolczugę. - To pewna śmierć. Lepiej uciec i wytłuc ich, gdy nas będą ścigać.

Chociaż miał inne zdanie, niż Oswald, to jednak nie zamierzał go opuszczać w potrzebie.
 
Kerm jest offline  
Stary 04-08-2019, 21:52   #219
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
- Ich z pewnością. Paru kurwi dopadnie. A jak zrobi się źle... sam wiesz jak to się kończy. Pożałują, że w ogóle pomyśleli o nas krzywo. - Odpowiedział zdeterminowany Bosch.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline  
Stary 05-08-2019, 06:52   #220
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację

Kruk wleciał przez otwarte drzwi stajni, wylądował na żerdzi robiącej za podzielnik. Rozejrzał Się swoim ptasim wzrokiem po czym spojżał na Oswalda i Frosta.
- Kraaa - Wydał z wnętrza swojego gardła i przeskoczył z jednego miejsca na drugie na belce jakby w ptasim niepokoju. Widząc stan bojowy jaki przyjmują mężczyźni wydał z siebie drugie już inne.
- Kraaa? - Przekrzywiając w zaciekawieniu swój czarny łepek, choć pewnie łeb byłby lepszym określeniem gdyż kruk był naprawdę sporym kawałkiem ptasiego bydlęcia.
 
Obca jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:13.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172