Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-07-2019, 22:49   #12
avvsugar
 
avvsugar's Avatar
 
Reputacja: 1 avvsugar ma wspaniałą reputacjęavvsugar ma wspaniałą reputacjęavvsugar ma wspaniałą reputacjęavvsugar ma wspaniałą reputacjęavvsugar ma wspaniałą reputacjęavvsugar ma wspaniałą reputacjęavvsugar ma wspaniałą reputacjęavvsugar ma wspaniałą reputacjęavvsugar ma wspaniałą reputacjęavvsugar ma wspaniałą reputacjęavvsugar ma wspaniałą reputację
Zima zawsze była ulubioną porą roku Franciszki. Ponura aura, jaka towarzyszyła tej porze roku pozwalała na chwilę refleksji nad tym, jak potoczyły się jej losy podczas minionych miesięcy oraz na zaplanowanie najbliższej przyszłości. W Drzewcach, jak to na każdej wsi, zima mijała dość spokojnie, wiele z codziennych obowiązków można było wykreślić z codziennego planu dnia. Głównym zajęciem kobiety podczas tych krótkich dni była sprzedaż swoich wyrobów, które może nie były najlepszej jakości, jednak biorąc pod uwagę potrzeby klientów, którzy alkohol przyjmowali pod każdą możliwą postacią, nie mogła narzekać na brak ruchu w interesie.

Franciszce tęskno było do gwaru większych miast, jednak jej środki nie były wystarczające, aby mogła wyrwać się ze spokojnego wiejskiego życia. Jedyną rzeczą, na jaką mogła sobie w tej chwili pozwolić, aby choć trochę przypomnieć sobie dawne życie, był zakup instrumentu. Tak bardzo chciała znowu poczuć znajomy ból w opuszkach palców. Czy byłaby w stanie znowu coś zagrać po tak długiej przerwie? Czasami wyobrażała sobie jak umila chłopom biesiady melodiami, których nauczyła się za młodu, gdy jeszcze żyli jej przybrani rodzice. Nie mieli oni swoich własnych dzieci więc przyjęli ją pod swój dach jako sierotę. Macocha traktowała ją jak swoją własną, rodzoną córkę, jednak ojczym zawsze darzył ją chłodnym uczuciem. Zazdrościła miejskim dzieciom, że mogły pobierać nauki w pobliskich kościołach. Zawsze ciekawiło ją to, jakie tajemnice kryją te wielkie księgi. Lata mijały, a nie było dane jej poznać tego sekretu. Nigdy nie odważył poprosić się rodziców o to, aby pozwolili jej na pobieranie nauk, ponieważ nie należały one do najtańszych przyjemności. Wdzięczna była im już za zapewnienie dachu nad głową. Najprawdopodobniej nigdy nie spełni tego marzenia, biorąc pod uwagę miejsce, w którym się znalazła.

Zima zbliżała się ku końcowi, co oznaczało jedno. Trzeba wybrać się na targ po kury. Kto wie, może w tym roku pozwoli sobie na zakup gęsi? Z ciężkim sercem, całą swoją zwierzynę musiała ubić podczas każdej zimy w Drzewcach. Oprócz siebie, miała do wykarmienia swojego przyjaciela - psa, który podobnie jak ona był sierotą z ulicy i co najważniejsze dotrzymał jej towarzystwa. Gdyby nie Łapek, byłaby całkowicie samotna. Widziała w nim coś więcej niż tylko zwierzę. Był jej towarzyszem i jedynym członkiem rodziny. Oczywiście z trzymania w chacie psa, co prawda kulawego, przynosiło pewne korzyści. Jej czworonożnemu towarzyszowi zdarzało się czasem upolować czy to królika czy jakiegoś polnego ptaka.

Plany kobiety na najbliższą wiosnę zapowiadały się nie inaczej niż od kilku lat. A może był to czas na zmiany? Franciszka byłaby wdzięczna, gdyby zdarzyło się coś, co uwolniłoby ją od monotonii. Zamiast czekać na to, co przyniesie los, a zbyt dużo nie mógł przynieść na takim odludziu, postanowiła działać. Jej głównym celem na nadchodzący sezon będzie znalezienie takiego zajęcia, które przyniesie chociaż minimalny dochód pozwalający na spełnienie marzeń.
 
avvsugar jest offline