Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-07-2019, 09:58   #17
Rozyczka
 
Reputacja: 1 Rozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputację
Jakże to, świątynia bez opatów i wiernych? — aasimarka podeszła do drzwi, przyglądając im się ciekawie. — Nie godzi się zamykać drzwi do domów bożych! A jak już muszą, bo nie wiem, dach im się zawalił i remont muszą zrobić, niech chociaż wywieszą kartkę z przeprosinami i wyjaśnieniami! Ha! Ale jak nas nie chcą, to trudno! Wejdziemy sami!
Następnie kobieta obróciła się na pięcie i, jakby ogarnięta przysłowiowym "fochem" kobiety, zadarła wysoko głowę. Nastroszona fryzura nadawałaby jej może bardziej rozzłoszczonego wyglądu, jednak ze względu na jej stan wyglądała najzwyczajniej w świecie śmiesznie. Zaklinaczka nie odeszła jednak daleko, zanim znowu nie zwróciła się przodem do świątyni. Teraz jednak, kiedy nie musiała już uważać na to, żeby nie uderzyć nikogo łokciem przy wymachiwaniu rękami, zabrała się do roboty.
Wystarczyła jej krótka inkantacja, która to mimo swej banalności pewnie zakrawała o heretyckie nauki dla lokalnych, aby już nieco za drzwiami przywołać magiczną rękę.
Trzymajcie kciuki. Może tylko na rygiel je zamknęli… — rzekła Anresi, starając się z pomocą przywołanego konstruktu otworzyć drzwi od środka. Stała już teraz uśmiechnięta, widocznie działanie, a przynajmniej próba działania, uspokoiły ją nieco.
 
Rozyczka jest offline