30-07-2019, 10:43
|
#34 |
| Maxim przyglądał się krukowi od momentu kiedy go otrzymali. Zakładał,że trzeba go będzie na początku przywiązać do bukszprytu, zakleić żywicą i przymocować kilkoma solidnymi gwoździami. No cóż, może uda mu się zaplusować trochę u kwartemistrzyni pomagając przy tym. Tak jak sądził, dzieło pokryło całe ich pieniądze, ale przynajmniej nie próbowała ich naciągnąć na więcej.
Widział rozczarowanie Azy, poklepał ją deliaktnie po ramieniu – Pomyśl o tym w ten sposób. Za tą jedną-szesnatstą skarbu kupisz sobie tyle pamiątek i tatuaży ile zechcesz. – osiołek oczywiście nie był zbyt chętny do współpracy, ale reszta grupy miała nad nim kontrolę.
Wtedy pojawiły się... jaszczuroludzie? Gadołaki? Ludzie-krokodyle. I najwyraźniej miały ochotę na łątwy łup. Maxim zastanawiał się, czy ich nowy nabytek mógł mieć z tym coś wspólnego. Będzie musiał z tym poczekać. Dobył Evelyn i wystrzelił celując bardziej w nogi najbliższego z przeciwników. Może uda się spowolnić ich szarżę.
__________________ Mother always said: Don't lose! |
| |