Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-07-2019, 22:26   #361
shewa92
Kowal-Rebeliant
 
shewa92's Avatar
 
Reputacja: 1 shewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputację

Alchemik spojrzał na Tanisa, jakby widział go pierwszy raz w życiu, po czym odwrócił się do mnicha i półorczycy.
- Jeśli tak stawiasz sprawę, to chyba nie powinniśmy ryzykować, nie mając wsparcia całej drużyny. Wróćmy tu w przyszłości. Mam nadzieję, Tanisie, że Twa decyzja nie będzie miała dlugofalowych skutków - stwierdził gorzko.

Flame z nie mniejszym od Zorena zdziwieniem wpatrywał się w półelfa. Nie mieściła mu się w głowie ta nagła zmiana zachowania towarzysza. Już zaczynał podejrzewać opętanie i inne równie nieprzyjemne rzeczy, ale postanowił odpuścić. Najwyraźniej umysł Tanisa był kruchszy niż się zdawało i nie do końca radził sobie z tym, co się działo przez ostatnie kilka dni. Zrezygnowany pokręcił tylko głową. Był w stanie zrozumieć obawy Morna. Prawdę mówiąc, nie miał zbyt wiele szczęścia w czasie wyprawy, a jego magia niekoniecznie była zawsze przydatna, ale żeby Tanis wyolbrzymiał skalę zagrożenia i to jak rzekomo blisko byli porażki w walce z Belakiem… Diablęta były ledwie draśnięte, Zaza w świetnym stanie, a że krusi magowie musieli się ewakuować? Bywa.

-Zgoda Zorenie, ale musisz mi obiecać, że niebawem wrócisz tu ze mną, żeby tu posprzątać. - uśmiechnął się do alchemika.

 
__________________
Potrzebujesz pomocy z kartą do Pathfindera lub DnD?
Zajrzyj do nas!
shewa92 jest offline