- Peter! Jakie wieści i jak łączność z… poszukiwaczami? - zagadnął Currana nagle Major.
Peter pokręcił głową.
- Nic nowego - powiedział. - Wciąż tropią, wciąż gonią.
- Trzymaj rękę na pulsie, ale i odpocznij. Zjedz coś, napij się, ochłoń… zresztą wiesz - Baker ruszył już w inną stronę, po chwili się jednak zatrzymał i odwrócił ponownie do najemnika.
- Być może niedługo ruszymy na duże łowy - Dodał złowieszczym tonem.
- Trzeba by zabezpieczyć obóz - odparł Peter - a potem musimy zapewnić nam bezpieczeństwo... na długo.
- Najpierw warty - Stwierdził na już serio odchodne Baker.
-Tak jest - odparł, niezbyt służbistym tonem, Peter, po czym zabrał się za ustalanie wart, uwzględniając zarówno potencjalne niebezpieczeństwa, jak i znacznie zmniejszoną liczbę osób, które mógł na te warty wysłać. [/i]
Peter aż tak dużo pracy nie miał - obóz był niewielki, wartowników można było kontrolować niemal nie ruszając się z miejsca, a sprawdzenie zapasów i uzupełnienie amunicji nie zajęło zbyt wiele czasu.
Więcej do roboty nie miał, bowiem Dorothy znalazła towarzystwo, Sarah zajmowała się "T", a Alan - kuchnią.
Rozejrzał się po obozie.
Prawdę mówiąc wolałby polować na tubylców i próbować odbić Kim, no ale major nie dał mu wyboru.
Przekąsił co nieco, a potem wybrał się do namiotu majora.
- Co robimy z ciałem Larry'ego? - spytał.
Pytanie było jak najbardziej zasadne, bowiem upał raczej nie sprzyjał dłuższemu przechowywaniu zwłok. Major spojrzał na sierżanta z ponurą miną.
- Trzeba go będzie gdzieś pochować blisko obozu, innego wyjścia chyba nie mamy - powiedział.
Peter po chwili skinął głową.
- Zajmę się przygotowaniem - powiedział. - Znajdę jakieś odpowiednie miejsce.
Major kiwnął potwierdzająco głową…, a Peter wybrał się na małą wycieczkę, chcąc znaleźć miejsce, gdzie mogłyby spocząć zwłoki Larry'ego.
Daleko szukać nie musiał - okolica co prawda nie była cmentarzem, ale było parę takich miejsc, które Peter sam wybrałby na swoje miejsce spoczynku. Larry co prawda mógł mieć nieco inny gust, ale - z oczywistych powodów - nie mógł się wypowiedzieć w tej materii.
Teraz wystarczyło wykopać grób, przygotować krzyż... |