Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-08-2019, 23:44   #116
Micas
 
Micas's Avatar
 
Reputacja: 1 Micas ma wyłączoną reputację
Z tym czołgiem poszło stosunkowo łatwo. Załoga była skutecznie eliminowana nim dopadła do cekaemów, silnoręcy i Bebok przywalili weń bombami, a jeden z dronów fartownie zjarał elektronikę wewnątrz za pomocą granatu woltaicznego. Inni rybokraci nie mieli jakoś zamiaru pchać się do tej walki, co mogło cieszyć (i zastanawiać się nad ich głupotą... albo niechęcią do dowódcy).

Poszłoby, bo cholerstwo zdążyło wystrzelić. I tym jednym strzałem praktycznie wymordować całą resztę oddziału, z paroma wyjątkami. Zawada też byłaby pośród poszatkowanych, gdyby nie szybka pomoc ze strony bimbromanty. Nawet nie miała mu okazji podziękować (albo kazać spierdalać) czy nawet zebrać do kupy rozedrgane ciało i zszargane emocje po tak traumatycznej chwili, kiedy pancerne monstrum zostało zniszczone, a Pawulicki (jakimś cudem nieruszony) zrobił kolejne jaja (i nikt go, kurwa, nie zdjął w międzyczasie - chłopakom poleci po premii!) i zmienił się w... drzewca.

To trochę otrzeźwiło dziewczynę. Skoro była pośród pojebanych, to mogła zignorować swoje własne pojebanie.

- Bebok! Artylerią w niego! - wrzeszczała do komunikatora, spieprzając za jakąś osłonę - Magowie, jebać po nim! Reszta też! Bombą go, po nogach, granatem kurwa! - kontynuowała, po drodze zostawiając cylindry z dymem osłonowym bez zawleczki. Pełne trzy sztuki.

Ona miała inny pomysł. Skoro NWPowcy się masowo ulatniali, miała zamiar schować się za jednym z porzuconych pojazdów lub armat i rozejrzeć się za przyłączem do matrixa. Chciała wykorzystać swoje główne, najlepiej rozwinięte umiejętności. Sprowadzić na łeb tego drzewca jakieś kłopoty. Ogień z automatycznej sieci obronnej, oznaczenie jako cel dla rybokratów i rozkaz otwarcia ognia ASAP i za wszelką cenę, nawet cholerne oślepienie go jakimiś reflektorami ze szczytu garnizonu. Cokolwiek.

A jak nie, to może dałoby radę wskoczyć do jednego z porzuconych wozów i go rozjechać? Albo skierować nań jedną z armat i przyjebać z przyłożenia. A jak nawet nie to, to zwabić do amunicji artyleryjskiej - prosto do przygotowanego pasa z granatami Fichetti Frag - i go wyjebać w powietrze.

A jak nawet i ta opcja nie wchodziła w rachubę, to zostawała już tylko chyżość elfa w połączeniu z Semopalem i Black Scorpionem. I reszta ekipy.
 
__________________
Dorosłość to ściema dla dzieci.
Micas jest offline