Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-08-2019, 16:33   #102
Phil
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Wszystko zdarzyło się praktycznie w jednej sekundzie.

Gnimnyr warknął, Yarislav gwizdnął, a jego Karea ruszyła z miejsca, niemalże zrzucając trzymającego jej lejce krasnoluda z muła na ziemię. I tak Yarislav poznał kilka kolejnych krasnoludzkich przekleństw.

Znaleźli się jakoś w tej przeklętej mgle. Skoro jednak oni widzieli siebie wzajemnie, kogo spotkał Rusłan?

* * *

Rusłan nigdy nie dowiedział się, kto idzie. Ten kto szedł, uprzedzony jego głośnym pytaniem, zawrócił i ponownie zniknął we mgle. Doświadczony tropiciel zrobił jeden krok za nim, po czym zatrzymał się. Znalazł to, czego szukał, ale wolał nie wchodzić samemu w mgłę dalej, niż to konieczne. Nim jednak odwrócił się, by znaleźć jakoś swoich kompanów, stracił przytomność, uderzony czym ciężkim w potylicę.

Gdy go znaleźli, ciągle leżał nieprzytomny. Żywy, na jego szczęście. Ktokolwiek go nie ogłuszył, nie miał czasu na ściąganie z niego zbroi, przywłaszczył sobie jednak jego broń. Toporek, nóż, łuk z amunicją i tarcza zniknęły. Co dziwne, sakiewka wisiała dalej u pasa, nietknięta. I tak Gnimnyr nauczył się kilku dolgańskich przekleństw.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.

Ostatnio edytowane przez Phil : 04-08-2019 o 09:20.
Phil jest offline