Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-08-2019, 20:58   #178
Slan
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
- Choć za mną, to ci wyjaśnię – Kościej machnął ręką i ruszył przed siebie. Jeśli Stefan za nim poszedł, zaczął mu tłumaczyć.
- Laura… Jej ojciec przebył mroźne pustkowia, abym ją uleczył ją z wrodzonej choroby, mukowiscydozy… Dziw, że twój brat na nią nie zachorował… Uczyłem ją i miała zadatki… Zaprzyjaźniła się z córką Cara i chyba była przy tym… Przy tym jak zginęli. Nie szukałbym jej i jej potomstwa, ale wiedziała coś o Carach, co jest mi potrzebne – Kościej westchnął – Mam trzydzieści tysięcy lat, na oko, bo dokładnie nie wiem. Nie mieliśmy kalendarzy. Mój szczep był ostatnim z prastarego ludu, a przetrwaliśmy tylko dlatego, że skryliśmy się w ruinach miasta cywilizacji tak starej, że wydawaliśmy się ledwie pacholętami w porównaniu z nimi. Nie wiem kim byli, ale kości jakie znajdowaliśmy były… przerażały nas. Od zawsze praktykowaliśmy alchemię, prostą i prymitywną. Jednak ja, ostatni wiedzący, dowiedziałem się mnóstwa rzeczy na ten temat z wyrytych w kamieniu runów i symboli. Żyło nam się lepiej i już miałem nadzieję, że uda nam się przetrwać. W mieście byliśmy bezpieczni, bo wrogie plemię Vrangów bało się tam zbliżać. Powinniśmy przeczuwać, że coś się zbliża, gdy przez dwa lata nie było żadnych wieści o Vrangach. Ja przebywałem wtedy w Wieży tajemnic studiując Wielką Tajemnicę. Gdy wróciłem okazało się, że w nasze okolice przybyło jeszcze straszliwsze plemię. Oni przybyli z daleka, nie bali się miasta. Zabili wszystkich moich bliskich, cały mój lud. Moja córka… Bez problemu pokonałem wojowników alchemią, a potem znalazłem ich szczep i wymordowałem go… Ale zostałem sam. Czekała mnie śmierć tysiąckrotna, więc odprawiłem rytuał, udałem się na Kraniec Bytu i stworzyłem ranę do Niebytu, aby dostać się do Zaświata. To, co uczyniłem zapoczątkowało zgubę.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline