Ten drugi scenariusz proponuję osadzić w nieco wcześniejszych realiach, lata 50-te, 60-te. W każdym bądź razie przed erą wszędobylskich telefonów komórkowych i internetu. Rasizmem nie musisz się przejmować, bo to nie stany południowe, zaś w Montanie było stosunkowo mało Murzynów. To też wielkie konflikty - zależy na jakie lata się w końcu zdecydujesz: Korea, Wietnam, pamieć o IIWŚ wciąż żywa i całkiem świeża. Ale też polowanie na agentów sowieckich, czasy słynnej komisji McCarthiego. Później kryzys kubański. Oj w tym czasach sporo się działo w USA.
Stan Montana to wielkie rozległe przestrzenie, ulubione miejsce do wędkowania dla wszystkich fanów wędki z całych USA i połowy Kanady. Ale skoro to zima, to masz idealny klimat. Wiele terenów odciętych od świata, gracze maja ograniczoną logistykę i skąpe możliwości.
Współczesne realia średnio się nadają do takich scenariuszy, choćby z tego, że jeżeli chcesz być ze światem wiarygodny, to gracze momentalnie by byli odsunięci do śledztwa, albo pełnili by funkcje pomocnicze, bo takie przestępstwo podpada pod federalnych i zajmą się nim lokalni z FBI. A ty tego nie chcesz, prawda?
Zaś pierwszy scenariusz jak ulał pasuje do współczesnego świata, to całego skomplikowanego systemu monitoringu i obserwacji obywateli. |