05-08-2019, 06:52
|
#220 |
| Kruk wleciał przez otwarte drzwi stajni, wylądował na żerdzi robiącej za podzielnik. Rozejrzał Się swoim ptasim wzrokiem po czym spojżał na Oswalda i Frosta. - Kraaa - Wydał z wnętrza swojego gardła i przeskoczył z jednego miejsca na drugie na belce jakby w ptasim niepokoju. Widząc stan bojowy jaki przyjmują mężczyźni wydał z siebie drugie już inne. - Kraaa? - Przekrzywiając w zaciekawieniu swój czarny łepek, choć pewnie łeb byłby lepszym określeniem gdyż kruk był naprawdę sporym kawałkiem ptasiego bydlęcia.
|
| |