Kruk spojrzał się na niego, po czym kraknął i pomachał skrzydłami jak poprosił.
- KRAAAA KRAAAA!- Przynajmniej Oswald nie kazał ptaszysku mówić 'Neverrmore!". Czekał, ptaszysko ewidentnie na nich czekało a kiedy byli gotowy Kruk wzbił się w powietrze i wyleciał ze stajni. Wysoko wzbijając się ponad budynki i kołując nad kawałkiem miasteczka rozpoznając okolice i ruch. Potem przysiadł na widoku mężczyzn i zakrakał.
- KRAAAA KRAAA! - Wzbił się lekko i wylądował kawałek dalej. Czekał aż się ruszą.