Przygoda była ok, wycisnąłem sporo z konceptu postaci, MG nie prowadził nas za rączkę, wymagał deklaracji i aktywności. Scenariusz miał pewne ramy (teren w którym się poruszaliśmy i zlecona misja), mnie to nie przeszkadzało, dzięki temu nie rozłaziło się to zanadto w solówki, jak w "sandboxach." Kilka lat wcześniej głodny pbf od razu zgłosiłbym się do kontynuacji, jednak po prawie 7 latach na Lastinn i kilkuletnich kampaniach (jako gracz i MG) muszę zastanowić się nad decyzją. Jestem zwyczajnie nieco zmęczony, a nie chcę obniżać poziomu wpisów i robić coś na siłę. Potrzebny mi odpoczynek, teraz jestem zbyt syty na natychmiastowe rozpoczynanie kolejnej, półrocznej sesji. Prosiłbym o wyrozumiałość i miejsce dla ewentualnego powrotu mojego BG w nieodległej przyszłości. Dzięki za wspólnie spędzony czas w warhammerowym wydaniu świetnemu gronu graczy i szacownemu Mistrzowi. Będę śledził kontynuację i być może okoliczności oraz dobra wola Phila pozwolą mi do Was jeszcze dołączyć
Powodzenia na straceńczym szlaku