Kenick i Sadim słyszęli o takich kreaturach. Pojawiały się w laboratoriach tych lekarzy i naukowców, którzy za bardzo zgłębili się w tajemnice śmierci. Czasem tworzyli je w ramach jakiegoś potwornego eksperymentu, ale częściej powstawały samoistnie, w skutek działania mrocznej magii przenikającej pracownię. Te nieszczęsne istoty nieraz przyczyniały się do śmierci swoich twórców i długie lata pielęgnowały ich zwłoki jakby były w jakiś okropny sposób ich rodziną. . Po śmierci zmieniały się w cuchnącą breję, a przesiąknięta nekryzmem formalina była bardzo szkodliwa dla skóry i zębów… Dlaczego pamiętał o zębach?
Imra zaatakowała potworka, lecz ten uniknął ciosu, który zarysował posadzkę. Istot zabulgotała nekromaliną i wbił ząbk w nogę Imry. Drugi podbiegł do Umorliego i także się wgryzł weń.
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija