Jakby Rudger nie chciał nic wygadać i potrzebny byłby człowiek do mokrej roboty, to Oleg się zgłasza. Może statystyki nie są dla niego zbyt łaskawe ale on i tak ma już ponieukładane w głowie i jak puści wodze fantazji to może coś jeszcze wyciągnie z tego pana.
Krasnoludom chyba nie wolno robić takich rzeczy, Gustaw i Loftus zdają się mieć jakieś tam skrupuły, Leo jest dziewczyną więc nie wypada, a Walter to bard
Zostaje Topher, który poniekąd byłby lepszym wyborem, ale to teraz NPC. Frietz już miał kiedyś okazję do zastraszania, która co prawda nie skończyła się uzyskaniem informacji a śmiercią przesłuchiwanego (przed siedzibą Alfonsa) ale mu się spodobało.
No i był to pierwszy schodek do piwnicy zwanej szaleństwem - ech wspomnienia