pi0t

Stalowy nie mając połowy informacji, to już we wcześniejszej wersji padła sugestia takiego rozwiązania. I o dziwo wtedy nawet zyskała zainteresowanie. W tej części też już była mowa, że Elektorka współpracuje z Wernickim. Ale nikt tego nie poparł, bo bardziej się podobała wersja z kultystami, chaosem i itd...
Czy możemy to wykorzystać, raczej ciężko. Rzucenie takich oskarżeń bez mocnych pleców to samobójstwo. A nawet z dowodami i plecami, staniemy się celami któregoś ze stronnictw w przyszłości.

A co do propozycji Komtura, to tak jak wspominałem.
Zablokować przełęcz zgodnie z rozkazem, kłóci się z wziąć ze sobą kadetkę i oficera (obserwować ich uważnie) i uciekać do Karak Hirn.
Co z resztą wyszło w tej kolejce.

Brocka można wykorzystać, ale gwarantem umowy musiałby być Rudger i Kadetka. Na chwilę obecną sama Kadetka.

A wracając do głównego wątku, to postaram się na sesji odpisać jutro.

 

__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!

druidh

Stalowy. Browar najwyższej jakości dla Ciebie!

 

__________________
by dru'

Stalowy

Jak już Rudger będzie zabezpieczony to Galeb lub Gustav podzielą pewnymi wnioskami odnośnie Rudgera.

My może nie jesteśmy w stanie, ale z pewnością znajdzie się ktoś kto zdoła.
Z resztą to nie jest moment na dyskusję.

 

druidh

Leo ma plan (estalijski, czyli żaden), żeby potraktować Rudgera tym lekarstwem.
Leo mówi Detlefowi. Detlef Galebowi i Gustawowi. Gustaw domaga się alkoholu dla oficerów. Oficerowie dostają po kubeczku. Rudger śpi. Drużyna gada.

 

__________________
by dru'

hen_cerbin

Druidh, po raz kolejny proszę o czytanie tego co piszą inni gracze. Jeśli nie z szacunku do nich, to przynajmniej po to, by Leo znów nie robiła z siebie idiotki-samobójczyni.

 

__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin

Stalowy

Pamiętajcie, że bijąc w mordę oficera Gustav zarobił sobie na stryczek.

Zakładam że von Rudger nie wyjdzie cało z tej jaskini.
Twardych dowodów na niego nie mamy, będzie tylko słowo dziewczyny i może garść informacji jakie z niego wyciśnięty.
Stoi nam jednak na drodze. I tak oddział zachowaniem go do siebie zraził.

 

Morel

Jakby Rudger nie chciał nic wygadać i potrzebny byłby człowiek do mokrej roboty, to Oleg się zgłasza. Może statystyki nie są dla niego zbyt łaskawe ale on i tak ma już ponieukładane w głowie i jak puści wodze fantazji to może coś jeszcze wyciągnie z tego pana.

Krasnoludom chyba nie wolno robić takich rzeczy, Gustaw i Loftus zdają się mieć jakieś tam skrupuły, Leo jest dziewczyną więc nie wypada, a Walter to bard Zostaje Topher, który poniekąd byłby lepszym wyborem, ale to teraz NPC. Frietz już miał kiedyś okazję do zastraszania, która co prawda nie skończyła się uzyskaniem informacji a śmiercią przesłuchiwanego (przed siedzibą Alfonsa) ale mu się spodobało.
No i był to pierwszy schodek do piwnicy zwanej szaleństwem - ech wspomnienia

 

Gob1in

Zakładając, że von Rudger zostanie ogłuszony przez Gucia (co przy nieudanej próbie skończy się jatką), to na stryczek zasłużyliśmy sobie (mniej lub bardziej aktywnie) wszyscy. Ew. możemy obronić von Rudgera przed Guciem i wtedy szafot dla tych, którzy staną po stronie Gucia.

Alternatywą jest „zniknięcie” von Rudgera i brak możliwości powiązania tego z Ostatnimi, co może się nie udać z kilku powodów:
- „zniknięte” ciała mają zwyczaj pojawiać się w najmniej odpowiednim momencie,
- Kadetka, która być może będzie wdzięczna za uratowanie przed von Rudgerem, ale nie będzie kłamać w sprawie przyczyn śmierci wysoko postawionej osoby.

Podobno Złe Ziemie są piękne o tej porze roku...

 

__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...

Morel

Może i racja, ale wystarczy zostawić je w stanie nierozpoznawalnym. Dzika zwierzyna załatwi resztę - mało to zbłąkanych kupców pada ofiarą bezlitosnej natury?

Jeśli idzie o stryczki i szafoty to wdzięczna za ratunek kadetka nie musi kłamać. Wystarczy, że zostawi dla siebie część szczegółów.

"Rudgera porwali (albo i nie) i nie przeżył." Koniec.

Poza tym się zobaczy co nasze ptaszki mają do powiedzenia.

 

Stalowy

Jak nikt nie zadeklaruje że pomaga Gustavowi to może tak być.