Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-08-2019, 19:19   #640
Gob1in
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Von Rudger nie podobał się Detlefowi - po pierwsze był człeczyną, po drugie - nadętym bufonem, a po trzecie - coś kombinował i zauważył to nie tylko krasnolud. Thorvaldsson nie przewidział jednak, że sierżant posunie się do ataku na starszego stopniem oficera. Panika obudzonej dziewki, wybuch złości von Rudgera, a następnie polecenie, by aresztować Frietza - to wszystko było całkiem zaskakujące, ale cios wymierzony Rudgerowi przez Gustawa był wręcz zdumiewający.

I o ile Detlefowi zdarzało się kwestionować decyzje sierżanta, a nawet pałać do niego niechęcią, to pierwszą zasadą przed rozmyślaniem nad skutkami poczynań było działanie, gdy "biją naszych". W tym przypadku to nasi bili, ale za chwilę mogło być zupełnie odwrotnie. Dlatego zerwał się na nogi i z toporem w garści natarł na von Rudgera. Nie zamierzał go zabijać, a jedynie ogłuszyć obuchem - lub zaszachować, by poddał się i odłożył broń.

Nad konsekwencjami, na milę śmierdzącymi stryczkiem, będzie czas rozmyślać później - teraz liczyło się to, by nikt z Ostatnich nie ucierpiał w tej bijatyce, a von Rudger został obezwładniony.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline