Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 02-08-2019, 20:02   #631
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
- Ekhm... - odchrząknął Galeb - Góry w trakcie burzy to wyjątkowo niebezpieczne miejsce. Jaskinia to dobre schronienie.

Dodał jednak po chwili.

- Dziewczyna z pewnością głupia nie jest a nagle taki napad szaleństwa wygląda jak jakaś ingerencja w jej rozum. Podróżowałem kiedyś z alchemikiem. Dziwny to był krasnolud, ale potrafił ważyć mikstury przeróżne, takie które również na stan umysły potrafiły wpływać. Mnie to wygląda jakby ją jakimś eliksirem potraktowano, a potem wmówiono pewne rzeczy. No i czemu Graniczni tak szybko zareagowali na otwarcie furty? - machnął ręką - Ale to nieważne. Może lepiej nie ładować się przez całą prowincję do Nuln ze śniętym czy nieprzytomnym dziewczem? W Karaku znajdą się i medycy i alchemicy co i będą potrafili rozpoznać co się dzieje, a także temu zaradzić.

- Ale jest też inna rzecz. Już bliżej Przełęczy nie będziemy. Przydałby się co najmniej zwiad uczynić albo sprawdzić czy nie jesteśmy jedynymi którzy dotarli w te okolice. W krasnoludzkiej osadzie powinniśmy się dużo dowiedzieć. Ale... Bert ma rację. Warto wykorzystać to że Brock chce się wydostać z tego pata. Mogę w półtora dnia dotrzeć do Legau, ale muszę wiedzieć co przekazać najemnikowi i jego ludziom. Znają mnie, nie powinni ustrzelić na miejscu. Ja jednak Brocka nie znam tak dobrze i nie wiem co mu przemówi do rozumu poza mamoną. Ani nie wiem na jaki plan może się zgodzić.

- Proponuję gdy tylko pojawią się sprzyjające warunki dotrzeć do osady, dowiedzieć co się dzieje w okolicy i wtedy część grupy ruszy do Karaku, a ja z wiadomością do Brocka i planem do przedstawienia. Może część ze zwiadem na przełęcz. Podporucznik może też w Karaku dowiedzieć się co jest dziewczynie... bo pewnie żaden medyk granicznych nie bardzo miał ochotę się jej przyglądać.


Kiedy tylko Detlef był wolny Galeb zwrócił się do niego w khazalidzie. Niezbyt głośno by reszta nie słyszała. Ton starał się mieć spokojny i bardzo oficjalny, jakby mówił coś ważnego przyjacielowi.

- Trochę ta historia oficera mnie się kupy nie trzyma. I czemu to Graniczni mieli mieć lekarstwa przy sobie skoro on się nią opiekował? Zwróć uwagę na jego reakcję. Dużo nam powie o sytuacji. Poza tym... gdybym nie zdążył wrócić będziesz musiał ogarnąć sprawę z Karak Hirn

Tymczasem Gustav pokiwał głową.

- Skoro zwiadowcy tak uważają. Schowamy się w jaskini przed burzą, tylko Oleg załóż jakieś potykacze na wypadek jakby coś chciało przyjść z głębi albo od wejścia. - rzekł Gustav.

Sierżant też przychylił się do tego co mówił Galeb.

- W Karak Hirn z pewnością znajdzie się i koń i dobry medyk, sir. - rzekł Gustav - Krasnolud ma rację, poza tym musicie się dobrze przygotować do podróży.
 

Ostatnio edytowane przez Stalowy : 05-08-2019 o 09:41.
Stalowy jest offline  
Stary 03-08-2019, 17:52   #632
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Wyglądało na to, że nie zdążą przed zmrokiem do krasnoludzkiej osady. I tak sprzyjało im szczęście, że nie dopadł ich pościg Granicznych. Detlef wątpił, czy tamci będą ścigać ich po nocy w trudnym, górskim terenie - tropienie było niemożliwością, a sprowadzenie na siebie kłopotów niemal pewne. Kiedy dotrą do siedzib podlegających opiece karaku, to powinni być bezpieczni - dawi nie pozwolą, by Graniczni choćby grozili swoim gościom.

Mając do wyboru obozowisko pośród drzew lub wewnątrz opuszczonej kopalni, Detlef zdecydowanie wolał drugą opcję. Decyzja była po stronie Gustawa lub nadętego, jak się okazało, bufona von Rudgera, któremu sierżant najwyraźniej wolał nie podpadać. Za to brodaty kapral aż się szczerzył do siebie na myśl o tym, jak obaj będą musieli spuścić z tonu, gdy tylko przekroczą bramy karaku.

- Obozowisko w kopalni będzie mniej widoczne nawet, jeśli rozpalimy ogień. Do tego na łeb nie będzie padać, gdy pogoda się zmieni. I wartownicy mają tylko dwa kierunki do pilnowania.- Zasugerował.

Wtedy pod nogi upadła mu Estalijka. Trzeba przyznać, że nieczęsto Detlefowi kobiety padały do stóp - kobiety dawi były bardzo nieliczne w krasnoludzkim społeczeństwie i zwyczajnie mogły w mężczyznach wybierać, a do tego szanowały się znacznie bardziej, niż kobiety człeczyn. Nawet Detlef niespecjalnie umizgiwał się do panien, bo i ustatkować się jeszcze nie zamierzał. Tej leżącej u jego stóp nie chodziło jednak o wrażenie, jakie na niej wywarł (ale może i umyć się przy najbliższej okazji przyda) - niby zmogła ją słabość i chciała poprawić opatrunki, jednak w końcu powiedziała w czym rzecz - von Rudger nie podobał się jej najwyraźniej tak samo, jak Detlefowi.

Początkowo chciał oddać mu znalezione fiolki z nieznaną zawartością, ale prośba Leo pospołu z własnymi wątpliwościami co do zamiarów Rudgera sprawiła, że poniechał. Jeśli brak rzekomych lekarstw sprawi, że dziewka zacznie umierać, to zawsze mogą je "przypadkiem odnaleźć". Jeśli jest tak, jak przypuszcza Leo i mikstury sprawiają, że dziewka jest otumaniona, to ich brak może sprawić, że odzyska przytomność i będzie można czegoś się od niej dowiedzieć.

Problem, który wiązał się z tym kierunkiem był taki, że zmierzali do konfliktu z wpływowym Imperialnym. I to takim, przed którym Gustaw stał na baczność i buty z kurzu najchętniej by czyścił.

- Będzie zadyma... - mruknął pod nosem i uśmiechnął się. Podczas sprawdzania opatrunków Estalijki kiwnął jej dyskretnie głową, a podczas obozowania zamierzał wtajemniczyć w sprawę Galeba - khazalid powinien zagwarantować im poufność tej rozmowy, choć na wszelki wypadek mogli porozmawiać nieco z dala od wścibskich uszu.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline  
Stary 03-08-2019, 20:31   #633
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
W pewnym momencie Loftus wdał się w krótką dyskusję z Gustawem i choć część spraw została wyjaśniona, tak w innych powstały jeszcze większe niedopowiedzenia. Mag zaczął się gubić, możliwe że coś źle zinterpretował dlatego przez resztę drogi praktycznie milczał. Może ta cała sprawa go zwyczajnie przerosła, sam już tego nie wiedział, tak jak i nie widział co dalej będą robili Ostatni. Wspomniał więc tylko o pościgu i pilnował swego miejsca w szeregu.
Jaskinia, czy raczej jak się szybko okazało się wejście do nieczynnej kopalni zapewniało im schronienie. Co prawda bezpieczne miejsce szybko mogło się stać się pułapką bez wyjścia, ale było to raczej mało prawdopodobne. Sama sprawa z dziewczyną zdawała się dziwna. Szary Czarodziej nie przypominał sobie, aby Kadetka chorowała, na cos się skrążyła. Nigdy o tym nie wspominał też Gustaw, a trzymał ją dość blisko siebie. Same wzmianki o okropieństwa wojny i chronieniu jej przed tym widokiem, pamiętając wcześniejsze wydarzenia też się nie kleiła. W razie kłopotów dziewczyna powinna być kontaktowa, trzeźwa i w jak najlepszej kondycji. Nieprzytomna i bezbronna w trakcie przemarszu narażała cały oddział i zmuszała, aby ktoś się nią zajmował. Mag uważał, że von Rudger ma w tym jakiś żywotny interes, czegoś się obawia, czegoś co wie dziewczyna, ale nie może jej zabić. Tak, czy inaczej Ritter tą kwestię pozostawiał dowódcy, Gustaw znał ją najlepiej i to on musiał rozgryźć tego szlachcica.
Ber, Detleft i Galeb rozważali różne opcje. Niektóre z nich były warte zastanowienia. Co prawda sprawa przełęczy była dla niego już zamknięta, ale pozostałe wręcz przeciwnie. Tak więc Loftus wszedł w tą dyskusję, tradycyjnie wchodząc w przydługi monolog. Zaczął od dość naiwnego pytania dotyczącego kopalni.
- Czy jest szansa, że ta opuszczana kopalnia miała więcej wejść, szybów czy jak się tam to zwie? Może Wasi pobratymcy dali by nam przewodnika i przeszlibyśmy tunelami choć kawałek dalej? – Pytał khazadów spodziewając się zbesztania. – Zgubilibyśmy w ten sposób pościg, a do tej osady wystarczałby żeby tylko jeden z Was się wybrał, rozpytał o inne grupy i wrócił z przewodnikiem. My byśmy mogli zaczekać w jaskini. – Nie czekając zbyt dług na odpowiedz, przeszedł do sugestii niziołka.
- Brock to najemnik, ale stojąc w miejscu traci swój dochód, musi się martwić o aprowizację i ryzyko, że część jego ludzi przejdzie na usługi Wernicky'ego. Graniczni go nie przepuszczą aż sami się nie ewakuują. Potraktują go jako tylną straż, bufor przed siłami armii Wissenlandu, które prędzej czy później okrzepną i uderzą. – Loftus podrapał się za uchem i zmarszczył nos. – Gdyby go zapewnić, że zmienia się układ sił, że trwają rozmowy z krasnoludami w Karak Hirn. Zapewnić o wypłacie żołdu, który miał wcześniej przyobiecany i zapomnieniu, że stanęli po stronie Granicznych. To może ponownie świadczyłbym usługi na rzecz Elektorki i całego landu. Zapewniając o zapłacie, przynajmniej jakiejś części wartości za odbite dobra napuściłoby się go na granicznych. Wernicky znalazł by się w potrzasku, zamiast myśleć i plądrowaniu, musiałby szukać drogi ucieczki. Problem tylko taki, że sami nie możemy nic mu zagwarantować. Chyba, że nasi goście mają takie wpływy. – Mag popatrzył wymowie stronę von Rudgera i dziewczyny. – Zakładam, też że gwarancja pisemna to byłoby za mało.
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
pi0t jest offline  
Stary 04-08-2019, 19:32   #634
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
- Po co ja gadałem o tym Brocku - powiedział niziołek podczas dyskusji, Galeba z Loftusem - Chodziło mi o to, że na miejscu Brocka jakbym się dowiedział, że jakiś oddział armii imperialnej jest na przełęczy, to od razu bym tam ruszył. To taki pretekst, żeby przejść na drugą stronę. Ogólnie na razie nie mamy mu nic do zaoferowania, więc łażenie tam i z powrotem w sytuacji gdy wróg podniósł alarm jest bez sensu. Dojdźmy wreszcie do tej jaskini, odpocznijmy, zachowując ostrożność i skupmy się na zadaniu głównym.
 
Komtur jest offline  
Stary 06-08-2019, 07:08   #635
 
Morel's Avatar
 
Reputacja: 1 Morel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputację
Napar, którym Oleg poił się by ukoić niespokojny umysł nie mógł być szkodliwy, a skoro to o umysłowe problemy chodziło to mógł jedynie pomóc. W prawdzie dodatek pobudzającego kopru nie działał usypiająco, ale poza tym mikstura nadawała się idealnie.
- Mam coś, na uspokojenie. To łagodne, ale sprawdzone zioła. - zaproponował.
 
Morel jest offline  
Stary 06-08-2019, 15:52   #636
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Galeb intensywnie myślał nad intrygą. Nawet zrozumiał co się działo. Jedno co nie dawało mu spokoju to jak uważana za niezbyt kompetentną i nie za sprytną Elektorka wpadła i sprawnie przeprowadziła taką intrygę.

Detlef sięgał już ku tajemniczym buteleczkom, ale przekonany przez Leonorę udawał, że jednak ich nie znalazł. Kristoff von Rudger popsioczył chwilę na niekompetencję, ale dał się udobruchać Olegowi, który przygotował napar nasenny. Zwiadowca znał się na zielarstwie, a oficer nie, dlatego nie domyślił się, że zadziała on pobudzająco. A na sugestię Galeba zareagował wręcz alergicznie, zakazał układać się ze zdrajcami i przypomniał Gustawowi, że ma oddać mu czterech ludzi do eskorty, bo do żadnego karaku iść nie zamierza, ani dziewczyny zabrać nie pozwoli.

A Detlef po raz kolejny okazał się prorokiem. Przewidywał, że "będzie zadyma" i gdy tylko mikstura Olega zaczęła działać dziewczyna a zaczęła odzyskiwać przytomność - była zadyma.

- Aaa! - rozdarła się Kadetka w panice starając się odsunąć od von Rudgera - pomocy! - krzyczała, przesuwając się w kierunku Gustawa.

- Aresztujcie tego człowieka! - porucznik także krzyczał, jedną ręką łapiąc Kadetkę, a drugą wskazując na Olega - To sabotaż! Zdrada!
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 07-08-2019, 07:00   #637
 
Morel's Avatar
 
Reputacja: 1 Morel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputację
- Żaden sabotaż! - żachnął się Oleg wyrwany z lekkiej drzemki - Napar działa kojąco! Za mało wypiła. - Frietz wstał i zaczął zbliżać się do szarpiących się ludzi.
Zakładając, że napar otrzeźwił umysł Kadetki i będą jednocześnie uprzedzonym do nadętego porucznika odszukał wzrokiem jego broń. Nie chciał dopuścić, by dziewczyna znów skończyła z żelazem na krtani, gdyby Rudger nie uwierzył w jego słowa, które poniekąd nawet kłamstwem nie były.
 
Morel jest offline  
Stary 07-08-2019, 16:50   #638
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Głęboka rozkmina w trakcie marszu sprawiła że Galeb przeniknął tajemną zasłonę rzeczy... i uznał że dziw iż tak późno na to wpadł. Kluczową okazała się informacja wytracona przez gaar że Elektorki jest na finiszu negocjacji.
W zestawieniu z ostrzeżeniem od Pramatki o spisku mrocznych mocy dawało to bardzo nie wesołe wnioski.
Jednocześnie poczuł poważne podejrzliwość względem von Rudgera. Był oficerem łącznikiem. Attache czy tam doradcą przy baronowej... I wykazywał zerowe zainteresowanie informacjami wagi państwowej które były w posiadaniu "durnych trepów".
Podporucznik miał konkretne zadanie - dostarczyć dziewczynę.
Reszta się nie liczyła.
To nie była postawa jaką powinien przedstawiać oficer imperialnego wojska na takim stanowisku.

Gustav stanął na drodze Olega, by ten nie zbliżał się do podporucznika i go nie sprowokował do czegoś dziwnego. Stanął w lekkim rozkroku, z rękoma jakby miał zamiar przywalić zwiadowcy w twarz.

- Karl, Detlef. Obezwładnić i związać.
- warknął.

A potem sierżant znienacka obrócił się i korzystając z tego że podporucznik nie ma w ręku broni, ani hełmu na głowie, sprzedał mu ogłuszający cios w gębę i w razie potrzeby poprawił.
Miał nadzieję, że gdyby nie udało mu się wyłączyć oficera z akcji to zdoła przynajmniej go zamroczyć, tak aby reszta się zdążyła nim zająć.
 

Ostatnio edytowane przez Stalowy : 08-08-2019 o 08:05.
Stalowy jest offline  
Stary 09-08-2019, 21:46   #639
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Loftus Ritter bacznie obserwował wydarzenia która rozgrywały się w wejściu do kopalni, wytężał swoje zmysły w tym te magiczne. Gdy sytuacja zaczęła obierać niekorzystny obrót, odsunął się lekko pod ścianę i skupił na otaczających go wiatrach magii. Chętnie skorzystał by z mocy cienia, aby mackami mocy opleść szlachcica. Szary Czarodziej pamiętał jednak jak taka próba skończyła się ostatnio. Chciał obezwładnić i powstrzymać dziewczynkę, a zamiast tego ją zabił. Dlatego tym razem czekał, opóźniał działanie i pozwolił działać pozostałym.
W przypadku gdyby Rudger nie dał się zaskoczyć Galebowi Gustawowi i próbował użyć broni przeciwko Kadetce to mag chciał natychmiast rzucić czar niezdarność i go rozbroić.
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!

Ostatnio edytowane przez pi0t : 11-08-2019 o 20:02. Powód: błąd z nazwą postaci
pi0t jest offline  
Stary 11-08-2019, 19:19   #640
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Von Rudger nie podobał się Detlefowi - po pierwsze był człeczyną, po drugie - nadętym bufonem, a po trzecie - coś kombinował i zauważył to nie tylko krasnolud. Thorvaldsson nie przewidział jednak, że sierżant posunie się do ataku na starszego stopniem oficera. Panika obudzonej dziewki, wybuch złości von Rudgera, a następnie polecenie, by aresztować Frietza - to wszystko było całkiem zaskakujące, ale cios wymierzony Rudgerowi przez Gustawa był wręcz zdumiewający.

I o ile Detlefowi zdarzało się kwestionować decyzje sierżanta, a nawet pałać do niego niechęcią, to pierwszą zasadą przed rozmyślaniem nad skutkami poczynań było działanie, gdy "biją naszych". W tym przypadku to nasi bili, ale za chwilę mogło być zupełnie odwrotnie. Dlatego zerwał się na nogi i z toporem w garści natarł na von Rudgera. Nie zamierzał go zabijać, a jedynie ogłuszyć obuchem - lub zaszachować, by poddał się i odłożył broń.

Nad konsekwencjami, na milę śmierdzącymi stryczkiem, będzie czas rozmyślać później - teraz liczyło się to, by nikt z Ostatnich nie ucierpiał w tej bijatyce, a von Rudger został obezwładniony.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:53.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172