Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-08-2019, 16:45   #67
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Walka z Hyrixem była krwawa i zdecydowanie jednostronna. W obliczu przeważających sił wroga Snowweather miał takie szanse, jak płatek śniegu w ognisku.
Z drugiej strony - Darvan mu się nie dziwił. Na miejscu ex-bosmana też wolałby zginąć, niż dostać się w piękne łapki uroczej pani kapitan.

- Dobra robota - powiedział zaklinacz, gdy walka się skończyła. A po chwili to samo powtórzył Balgrimowi, który wcześniej przepędził niziołki, nieco je przy okazji nadwyrężając.

Wyszedł na pokład, ale okazało się, że po babci i niziołkach nie został najmniejszy nawet ślad. A dokładniej - po babci ostała się łódka, a chociaż Jamash zagarnał to, co znalazł w łódce, to - zdaniem Darvana - p.o. bosmana popełnił mały błąd.

- Co powiecie na to - powiedział zaklinacz, gdy część towarzyszy znalazła się na pokładzie - żeby zabrać to - wskazał na łódź babci - jako zdobycz wojenną i, na przykład, sprzedać?


Następnego dnia Darvan stwierdził, że undine nieco za bardzo wczuwa się w rolę bosmana. I doszedł do wniosku, że czas najwyższy, by Lanteri wróciła. Jeszcze parę dni jej nieobecności i Jamash stanie się nie do wytrzymania...

Gdy doszło do podziału zdobyczy, Darvan wtrącił swoje trzy grosze.
- Uważam, że Balgrim i Jasper powinni dostać swój udział w złocie. Mikstury leczące i magiczne drobiazgi przydadzą się nam podczas wyprawy po skarb, a oni, zapewne, zostaną na statku. Mi się najbardziej przyda taka perła.
 
Kerm jest offline