Głupotą było by wiązanie się z krasnoludami rządzonymi przez religie, zło i czarty.
Tam z pewnością otrzymano by połowę skarbu tylko gdyby nie udało się wpierw wszystkich z drużyny zabić.
Bard ściskając w obu dłoniach toporki podszedł do Kasmael, stając u jej boku.
- Zapewne skończyliście już swoje sprawy, nikt tutaj nie zaufa kumającym się z czartami. Drzwi są za wami. - uśmiechem obwieścił Varis.
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975 |