Wątek: Arch Inverted
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-07-2007, 01:13   #10
Deckard
 
Reputacja: 0 Deckard ma wyłączoną reputację
Garść pytań:

Ad. 1 (P19): Dlaczego uważasz, iż gracze prowadzący potężne, niemal boskie postaci zechcą eksplorować świat? Co może dać zwykłe otoczenie komuś takiemu, jak bóg? W czym zagrozić?

Ad. 2 - czyli wprowadzasz narzędzia umożliwiające, dajmy na to - kreowanie wierzeń? A może wprowadzasz coś na kształt metacharacters, umożliwiając graczom knucie intryg na poziomie światowym (nie żadnym kolorem, tylko narzędziami wpisanymi w syetem)?

Ad. 3 - dlaczego postaci mają razem przemierzać świat? Czym zachęcasz do współpracy i jakie jest rozsądne wytłumaczenie, iż 4-6 największych tego świata łazi w paczce niczym banda poborowych?

Ad. 4 - uwaga własna: gry oddające możliwość kreowania świata w ręce graczy umożliwiają jeszcze więcej, dlaczego zatem traktujesz swoją (subiektywną) świeżość za zaletę? Klisze umożliwiają grającym większą akceptację i identyfikację - "elfy widzą w nocy, krasnale są skąpe i harują w kopalniach, smoki są złe albo nieludzkie". Dlaczego uważasz, iż gracze zechcą grać i eksplorować środowisko, które na każdym kroku będzie im przeszkadzało (oczywiście MG będzie wiedział wszystko, gracze prowadzący najpotężniejszych na planecie niemal nic).

Ad. 5 - atrybuty mają swoją nazwę, teraz po prostu gracze będą myśleli dwukrotnie dłużej, zanim skojarzą komentarz MG "jej rae wydaje się być wysoka". Co umożliwia i oddaje Twoja mechanika? Masz narzędzia do szczegółowych zadań (konflikty społeczne, tworzenie otoczenia, polityka), czy unifikujesz wszystko tak, jak robiono to od dziesięcioleci? Dlaczego ignorujesz playtesty mechaniki?

Ad. 6/7 - dlaczego karzesz nieumiejętność logicznego myślenia? Jak Twoim zdaniem zachowa się obca rasa, gdy znajdziesz się na terenie jej domeny - dlaczego przykładasz nasze miary do świata, który ponoć jest innowacyjny?

Ad. 9 - spokojnie, to nie mmorpg. na czym polega rozwój wpływów itp? Dlaczego potężne postaci graczy już nie mają solidnych koneksji/wpływów? Mam rozumieć, że zniechęcenie do "cyferek" przekłada się na dopisywanie na kartce? Wprowadzasz system traitów znanych z innych gier? Na czym polega system interakcji - wbudowałeś zasady sterujące niezależnie postacią gracza? Komentarze dot. walki możesz sobie darować - od lat na rynku są gry, gdzie możesz uczynić to samo (banalny przykład: Cp 2020, cp v3), także z wykorzystaniem inwencji manewrów (exalted, ditv). Ba, są systemy, gdzie walka mano a mano to przeżytek - zasady umożliwiają starcia całych armii (burning empires, reign).

Ad. 10 - nie o tym jest pytanie - chodzi o to, czy stosujesz task resolution (test przeciwko poziomowi trudności dot. czynności podanej w podręczniku i zakończonej sukcesem/porażką) czy conflict resolution (testy postaci zaangażowanych w konflikt, gdzie nie chodzi o fakt wygrał/przegrał ale o ustalone stawki wpływające na fabułę).

Ad. 14 - co zachęci graczy do odstąpienia od 30 levelowych postaci w D&D d20, 6 profesji w wfrp, 6-7 lifepaths w Burning Wheel/empires, aby usiąść przy AI? Brak poziomów to nie jest zaleta, to cecha, która sama z siebie nie świadczy o niczym. Swoją drogą system awansu jest podobny to geo z Cortex System (Serenity, Battlestar Galactica), tyle że bardziej skomplikowany.

Ad. 15 - skoro tak, to dlaczego drobiazgowo opisujesz świat? Co wspomaga interakcję?

Ad. 17 - załóżmy, że ściszyłem fonię i czytam napisy bez jazgotu promo.

Walki żywcem przeniesione z "Street Fightera", czy innego "Soul Calibur"

W SF nie położysz jednym atakiem dwustu wojów w zbrojach, w Exalted tak. Widziałeś Cyberpunka 2020/v3? Postać ze Sztuką Walki na +7 i dobrym refleksem (10) jest w stanie ZABIĆ trzy postaci w jednej rundzie gołymi rękami - czy w AI mechanicznie jestem w stanie to zrobić?

Sprytne pokierowanie graczem tak, że nawet zadeklarowany "koks" ni stąd ni z owąd będzie miał ciekawą, fajną postać
Wyjdź z kabiny z tabliczką "stereotyp" - osoba lubiąca tworzyć zoptymalizowane postaci ma wg siebie fajną postać. Ba, w toku sesji gdy okaże się przydatna inni gracze też ją polubią.

Świat, którego nigdzie do tej pory nie było, niepodobny do niczego, co znasz

Czyli zapożyczony z przeczytanych przez Ciebie komiksów i powieści? Wybacz, to jest argument, którym mógłby rzucać każdy autor - i zgadnij, dlaczego tak się nie dzieje... Pomijając już fakt, iż gry umożliwiające wspólne stworzenie otoczenia dystansują Twój projekt o całe parseki.

Możliwość gry od razu naprawdę potężną jednostką

...która musi uważać na świat. Ok - CP 2020, SW d6, linie d20, Exalted, Burning Empires, Shock, Universalis, Reign - od ręki masz tytuły, które w łatwy prosty i przyjemny sposób umożliwiają grę na wysokim poziomie (chyba nawet wyżej, niż przypuszczasz). Jakieś narzędzia? I dlaczego w takim razie gracze muszą eksplorować setting - syndrom Krzysztofa Kolumba?

Mnóstwo nowych ras i mocy, o jakich się nikomu jeszcze nie śniło.

Vide punkt wyżej...


Ad. 18 - duże systemy nie mają sensu w pdfach - są print unfriendly, dodatkowo bardzo ciężko jest w nich nawigować in media res, czyli w toku sesji.

Ad. 19 - Maniacy polityki, realiów historycznych i realizmu raczej nie będą mieli czego tu szukać

Hej! Czyli megapotężne postaci nie mogą politykować, gdyż "przed odwiedzeniem nowej lokacji musisz zebrać drużynę"? Co z graczami, którzy chcą prowadzić postaci znające historię, aby mieć podbudowę i support dla swoich działań - zbyt duże ryzyko, że wytrącą kontrolę nad grą? Dlaczego piszesz, iż zwolennicy realizmu nie są targetem, skoro sam piszesz o logice działań i konsekwencjach jej ignorowania?


I na koniec słów kilka odnośnie Twoich wypowiedzi OT - widzisz, fajnie, że bawi Cię tworzenie gier i światów. Szkoda, że ciągniesz za tym bagaż, jaki ja, Ty czy parę osób z tego tematu znamy z poprzednich lat - bagaż, który tak naprawdę jest 5% wiedzy graczy za oceanem. Co do publikacji na the forge - zrobisz jak uważasz, teraz ujawnię Ci tylko jedną prawdę objawioną - zostaniesz uznany za autora kolejnego heartbreakera, prawdopodobnie czekać Cię będzie przeprawa z konstruktywną krytyką, której zarys masz w moich punktach (a bogowie wiedzą o ile większą) - Twoja gra jest po prostu niespójna i podąża szlakami, jakie widzieliśmy niejeden raz (długa lista heartbreakerów from Polska - najbardziej znane: Zły Cień, Oko Yrrhedesa, Aphalon, Arkona, Poza Czasem, Pływ, Idee Fixe).

W dosyć niesmaczny sposób ujeżdżasz gry indie - widzisz, sęk w tym, iż one są kochane, ba - najsłabsze z nich zbierają więcej nabywców, niż którykolwiek z tych tytułów powyżej. To nie jest w żadnej mierze sztuka dla sztuki - to produkty dla osób, które potrafią określić swój profil w rpg - czyli dokonać czegoś, co dla większości z grających w Polsce i spoglądających na bagaż "doświadczeń" (uchowanych od 1992r.) jest niemożliwe. Zarazem gry te przydałoby się poznać, zanim zacznie się je tłamsić - zagrać, sprawdzić swój profil, szukać dalej, zagrać w ten najbliższy ideału. Na razie (jeżeli bardzo zależy Ci na eskalacji emocji) wygląda to tak, iż trzy osoby z tutaj wypowiadających się poznały większe spektrum rpg, niż Ty, dzięki czemu palenie mostów im nie przeszkadza - mają wahadłowce.
 

Ostatnio edytowane przez fleischman : 31-07-2007 o 11:26.
Deckard jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem