Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-08-2019, 22:09   #55
MTM
 
MTM's Avatar
 
Reputacja: 1 MTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputację
Stojący na uboczu kapłan z pokornie pochyloną głową wysłuchał słów pana Drzewiec. Czy jego słowa przeraziły starca, tego nie dało się wyczytać z jego twarzy.

- Dziękujemy - odezwał się Eugeniusz, kiedy Otton skończył przemawiać a stary Józef zaoferował swą pomoc. Wielebny następnie wrócił do ołtarza.

- Kochani, zatrzymajcie się jeszcze na chwil kilka, udzielę wam błogosławieństwa - polecił kapłan i jak powiedział, tak uczynił.

- Niech ogień Stwórcy płonie w waszych sercach i rozświetla najgłębsze morki po wsze czasy... - zaczął modlitwę.


Na koniec wraz z Mieszkiem zainicjowali ostatnią pieśń, po czym ukłonili się przed ołtarzem i udali się do zakrystii.

Wielebny Niemysł był przekonany, że chłopi nie przejdą nad nowym stanem rzeczy bez echa. Jak każdy lud ciemiężony zaczną się organizować. Eugeniusz miał nadzieję, że nie gwałtowanie i bezmyślnie. Być może będzie miał okazję się z nimi porozumieć?
 
__________________
"Pulvis et umbra sumus"
MTM jest offline