Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-08-2019, 13:04   #13
Sindarin
DeDeczki i PFy
 
Reputacja: 1 Sindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputację
Kara Dalacitusowi się należała, ale mogli się z nią wstrzymać, żeby nie pokazywać nomadom, jak ich goście traktują swoich. Carth pokręcił głową i zsunął się z crodlu, odkładając broń. Gdy thri-kreen odgrywał swoją przedziwną pantomimę, na szczęście zrozumianą przez obcych, rozejrzał się po członkach karawany i skrzywił lekko, widząc całe to zbiegowisko. Nawet plugawiec wypełzł ze swojej nory, a do tego gwardzista…

Widząc, jak nomadzi machają zachęcająco, wyciągnął z juków bukłak ze słabym winem, i ruszył w ich stronę, uprzednio mentalną komendą wycofując ektoplazmę z głowy i dłoni. Lepiej zaprezentować się przyjaźnie. Na odchodnym zwrócił się do arystokraty
- Szanowny Eupatrydzie, zapraszam ze mną, rozmowa z tymi ludźmi może być owocna. – po tych słowach zawołał jednego z tragarzy - Elear, wspominałeś, że kiedyś pracowałeś z nomadami. Idziesz ze mną, może zrozumiesz coś z tego ich bełkotu! Pozostali, postój! Zatrzymamy się tu, ale na krótko! –

Podchodząc do nomadów, uśmiechnął się szczerze i szeroko, po czym ukłonił uprzejmie, jak gość gospodarzowi. Temu, który ich „przywitał”, podał bukłak z winem, najpierw pociągając łyka – miało to być poświadczenie, że trunek jest dobry.
- Czy rozumiecie wspólną mowę? – zapytał, mówiąc bardzo wyraźnie.
 
Sindarin jest offline