Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-07-2007, 10:14   #108
DoomThrower
 
Reputacja: 1 DoomThrower nie jest za bardzo znany
Lukas [15]

Lukas krzyknął z frustracji. Kilka osób, akurat przechodzących na przejściu spojrzało na niego zniesmaczonym wzrokiem. Wkładając rękę do kieszeni i wyczuwając w niej chłodne ścianki kryształu, poczuł on podświadomie swoiste... ukojenie. Ale głos brzmiał nadal z okrutnym uporem. Shade skoncetrował myśli na wyeliminowaniu przekrego urojenia, ale to nic nie dało. Ta koncentracja spowodowała drobny łopot cieni, co było zaskakujące, biorąc pod uwagę fakt, że 'przeklęte' słońce bardzo mocno świeciło, a wtedy kontrola nad darem raczej słabo mu szła. Skupienie przyniosło falę bólu, padającego na głowę, lecz mimo to, Shade czuł niemałą ekscytację. "Może ten głos nie jest urojeniem? Może ktoś ważny chce się ze mną skontaktować? Ten głos... brzmi... silnie. I choć nie mogę nie wyczuć w nim obłędu, nie zignoruję go..." Materia wokół Lukas'a jakby zamarła w śmiertelnej pantomimie. Zapewne trwało to zaledwie ułamki sekund, ale Lukas, skupiając swoje myśli na jak mu się zdawało całe godziny, spróbował wysłać ciąg myśli do tajemniczego głosu. Uznał, że skoro ten głos atakuje jego umysł, to zapewne można ten proces odwrócić. "Kim Ty do cholery jesteś? Oby Twoje ujadanie było warte zachodu... Jeśli nie, to kiedyś Cię znajdę, a wtedy pożałujesz tego, co robisz! Czuć w Twoim głosie siłę... Siłę, którą ja chciałbym mie..." W tym momencie wrócił do rzeczywistości, gdyż jakiś łysawy drab brutalnie potrącił go barkiem. Wytrąciło go to z równowagi na tyle, że nie mógł się już skupić. Pozostało mu tylko czekać na ewentualną odpowiedź. Lukas siadł na pobliskim murku. Wiedział, że do spotkania z Sh'eenaz zostało jeszcze kilka godzin. Postanowił, że jeśli w ciągu piętnastu minut nie otrzyma odpowiedzi od swojego tajmniczego 'adoratora', pójdzie rozejrzeć się po mieście, przy użyciu błekitnego kryształu. Postanowił, że zacznie od 2 LO. Czuł sentyment do swojego byłego liceum. Potem, wzdłuż Sienkiewicza dojdzie do parku, rozejrzy się tam, a następnie wróci na główną Kielecką ulicę i dojdzie do Dworca PKP. Wracając, pójdzie bezpośrednio pod WDK [ul. Ściegiennego] i tam, w umówionym miejscu zaczeka na Sh'eenaz. ""Niech ten kryształ wreszcie się do czegoś przyda...
 
__________________
LoBo

"Rzucę pawiem dalej niż widzę!"
DoomThrower jest offline