28-08-2019, 09:54
|
#35 |
| Skupiony na krysztale Eupatryd odruchowo osłonił oczy, gdy czaszka eksplodowała milionem ostrych kryształowych sztyletów wybijając lub mocno raniąc wszystkich znajdujących się w promieniu. Syknął patrząc na zniszczenia jakie poczynił wybuch. Najgorsze miało jednak dopiero nastąpić.
Dwie humanoidalne solne postacie jakie pojawiły się chwilę później były mimo wszystko bardziej przerażające. - Rozbiec się i obuchem ich! - zdołał krzyknąć zanim pochłonęły go płomienie gorącej niczym powierzchnia czarnego słońca ognistej kuli jaka pomknęła w jego kierunku...
Gdy szaleńcze płomienie rozwiały się arystokrata stał na swoim miejscu z ledwo przypalonymi ubraniami. Widać, że potężne uderzenie magicznej energii nie wywołało w nim większego wrażenia.
Sam wycofał się otaczając mleczno-białym pancerzem stworzonym z plastycznej ektoplazmy, który momentalnie wypłynął spod ubrania okrywając szczelnie całe ciało. - Plugawce są silne magicznie, ale słabe w walce bezpośredniej! - krzyknął do pozostałych próbując wskazać im słabe strony przeciwników. |
| |