Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-08-2019, 21:26   #236
Rodryg
 
Reputacja: 1 Rodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputację
Dalsze poszukiwania doprowadziły ich w nie wykończonym korytarzem do zamkowej krypty. Stalowa ażurowa krata blokowała wejście, a po środku znajdowały się drewniane drzwi przyozdobione wizerunkiem Pharasmy siedzącej na swym tronie i wydającej wyrok nad rzędem dusz. Niestety drzwi były zamknięte. Za kratą dało się dostrzec szereg sarkofagów ulokowanych w niewielkich alkowach wzdłuż północnej i południowej ściany, choć wszystkie były pootwierane i puste. Przy dostępnym oświetleniu dostrzegli też, że część pomieszczenia wraz z tylną ścianą zapadły się odsłaniając sporą grotę wypełnioną lśniącymi drobinkami unoszącymi się w powietrzu i słabo oświetlającymi otoczenie…
- Kenji masz może przygotowany czar otwierania zamków? - spytała skupiona na obserwowaniu jaskini Arija. - Sprawdziłabym to zawalone miejsce… No i może znaleźlibyśmy szczątki, które można by z powrotem pochować.
- Niestety nie, mam tylko pociski kwasowe… myślisz, że jak obleję kwasem drzwi, to w końcu się rozpadną? - spytał zaklinacz.
- Na chłopski rozum powinny… pod warunkiem, że ta brama nie jest z jakiegoś specjalnego metalu lub co gorsza magiczna… - Maguska zrobiła krok w tył i przyjrzała się kracie. - Można też osłabić kwasem łączenia i wyważyć całość kopniakiem…
- A może mi dacie przy tym pomajstrować. - zaproponowała Hotarubi- Znam się nieźle na zamkach. Jeśli nie jest zbyt skomplikowany i dacie mi trochę ciszy ze spokojem to mogę dać radę.
Lajos pokiwał głową i zaczął mówić do pozostałych ściszonym głosem- Mam teorie że ten atak na zamek to byli ci wrogowie tego dziadka Ameiko o których wspominał w liście i że porwali zwłoki z tamtych sarkofagów żeby je jakoś upokorzyć.- Podzielił się własnymi domysłami.

W czasie gdy inni rozważali co począć z napotkaną przeszkodą, Hotarubi zaczęła majstrować przy zamku. Był całkiem solidny, ale przy odrobinie szczęścia popartej umiejętnościami udało się z niego wydobyć charakterystyczne kliknięcie obwieszczające otwarcie.
- Widzisz Rubiś! Zdolna taka jesteś. Moje metody są bardziej inwazyjne. - rzekła paladyni - Mam doświadczenie. Tymi rękami otworzyłam niejedne zamknięte wrota.
Arija zadowolona, że nie musi marnować swoich zaklęć, weszła bez słowa do środka krypty.

Pootwierane sarkofagi były puste. Nie znaleźli w nich żadnych szczątków, ani przedmiotów z którymi chowano zmarłych. Pozostało im jedynie sprawdzić zapadłą część krypty prowadząca do groty. Jednak gdy tylko zbliżyli się do krawędzi powietrze wypełnił upiorny blask, który przybrał znajomą postać Pharasmy z malunku na drzwiach.
-“Odrzućcie swą broń i wejdźcie do domeny zmarłych w pokoju.” - powiedziała beznamiętnym głosem po varisiańsku patrząc z dezaprobatą na awanturników przeszukujących kryptę.
Oh, iluzja? - pomyślał Kenji patrząc na boginię - Albo objawienie, licho wie.
- Ehkem. - zaklinacz odchrząknął - Nie możemy, nie wiemy co czai się w tych podziemiach. Jest tu dużo potworów i nie jesteśmy w stanie sobie z nimi poradzić bez broni. Przykro mi..
- Tak jest! - i paladyni odłożyła miecz pod ścianę.
[i]- Arabell![i] - krzyknął Kenji -To niebezpieczne!
- Może po prostu pójdziemy? Póki co to nic tutaj nie było wartego uwagi. - skwitowała Hotarubi zirytowana podejściem ducha.
- Tam mogą być jakieś skarby… - stwierdziła maguska. - Może nawet jakieś magiczne przedmioty? Zbroja? Buty? - Kobieta na chwilę rozmarzyła się, po czym potrząsnęła głową.
- Tak czy siak… bez broni to dość niebezpieczna wyprawa… Arabel… i ty k l e r y k u… nie wiecie może z jakim umarlakiem mamy do czynienia?
- Jeżeli naprawdę jesteś wysłannikiem Pharsmy to wiedziałobyś że my wręcz pomagamy zmarłym odnaleźć spokój i napotkane ciała odnosimy na cmentarz…. - Powiedział Lajos z szacunkiem odkładając trzymaną w ręku broń,choć odrobinie nieufnie zaczął przeszukiwać w pamięci nauki Mistrza o boskich objawieniach.
Kapłan już miał odłożyć broń gdy przypomniał sobie że przecież Pharasma była znana z tego że większość wizji i wiadomości przekazywała poprzez swych popleczników.
-Dobrze a teraz otrzymajcie swą nagrodę pewną śmierć ! - postać się rozwiała a głos nie był ludzki a bardziej demoniczny jakby wypowiadany wieloma głosami. Coś odpadło od sufitu groty rozpościerając skrzydła przy obecnym oświetleniu latarni mogli dostrzec monstrualną postać. Przypominającą demoniczną ośmiornicę z potworną twarzą błoniastymi skrzydłami i wieloma mackami, niektóre z nich były zakończone złowrogo wyglądającymi szponami.
- Ale czemu… - Paladyni zamarła ze zgrozy.


Maguska szybko zorientowała się że mają do czynienia z decapusem który na dodatek był demonicznym pomiotem, nim jednak mogła zareagować stwór wykrzyczał w ich kierunk serię bluźnierstw w otchłannym.
Wnętrze krypty na chwilę zamieniło się wypełniając duszącym i wszechogarniającym mrokiem jakby zło tego i innego świata przybrało postać tylko by wyrządzić im krzywdę, wszyscy dotkliwie odczuli ten plugawy atak. Arija bezwładnie osunęła się na ziemię a demoniczny pomiot zarechotał triumfalnie na ten widok.
- Jam Nindizengo będę waszą zgubą ! Pazuzu ojcze patrz na swe dziecię ! - demon zakrzyknął przepełniony pewnością siebie, jednak miast rzucić się do ataku zaczął coś robić mackami szybko dostrzegli różdżkę która wkrótce wypluła smugę ognia w kierunku Arabel ku uciesze potwora.
W całym zamieszaniu Kelda zamierzała rzucić się w kierunku monstrum lecz zamiast tego doskoczyła do nieprzytomnej magiczki wydobywając z jej pasa jeden z eliksirów i wlewając jej do gardła. Arija odzyskała przytomność lecz wciąż odczuwała mdłości po bluźnierczym ataku… kobieta podziękowała cicho za pomoc i spróbowała się podnieść, by wycofać się za plecy towarzyszy.

Hotarubi uznała, że to nie moment, by opłakiwać rany przyjaciółki. Pozostawiony przy życiu potwór pozostawał zaś zbyt dużym niebezpieczeństwem. Licząc, że towarzysze jakoś ją wesprą, kunoichi ruszyła zaatakować z flanki przeciwnika.
Kenji nie miał zbyt wiele czasu na myślenie. Szybko rzucił swój najnowszy czar - Skrzący Pył - w celu oślepienia potwornej ośmiornicy.
Lajos nie był do końca pewien co zrobić po tym, druzgocącym ataku demona miał wiele możliwości począwszy od podniesienia na duchu rannych i wystraszonych towarzyszy słowami lub poprzez zaleczenie ich ran dawką pozytywnej energii. Po namyślę postanowił jednak użyć czaru który chronił przed demonicznymi mocami złych przybyszów.

- Caydenie proszę cię ześlij mi łaskę ochrony przeciw złu i plugawości. Niech twa moc i łaska zapewnią osłonę przed podstępnym plugastwem - Pomodlił się… I klepnął plecy Arabel przekazując jej moc błogosławieństwa ochronnego. Bał się niepomiernie że teraz gdy pokazał że jest kapłanem demoniczny głowonóg postanowi go rozszarpać jednak ta odrobina taktyki którą lizną od Mikańskiego nauczyciela wykładającego mu traktaty Mistrza Sun Tzu podpowiadała mu że musi postawić na ich najsilniejszą kartę którą była Bella!

Pozostało mieć nadzieję że w tym hazardzie podobnie jak przy kościach uśmiechnie się do niego Pijany Szczęściarz.
- Na światło Jutrzenki! Giń - Krzyknęła Arabel i ruszyła na potwora.
Paladyn natarła na pewien siebie pomiot Pazuzu prowadzone błogosławioną mocą ostrze cięło powietrze nie sięgając celu na co demon zarechotał ale tylko na chwilę bo tuż zanim nastąpiła eksplozja srebrno-złotego pyłu. Okazję wykorzystała Hotarubi doskakujac do oślepionego demona i korzystając z tego że nie mógł się skutecznie obronić wyprowadziła paskudne cięcie. Ryk maszkary wypełnił kryptę i jaskinię gdy z jego boku zaczęła sączyć się czarna posoka poprzecinana zielonkawymi żyłkami, niezdarnie zatrzepotał skrzydłami i na oślep zaczął wycofywać się pod sklepienie groty. Niestety zrobił to nieostrożnie otwierając się na kolejne precyzyjne cięcie kunoichi oraz potężne uderzenie ostrzem paladyn, znów zaczął wymachiwać różdżką w kierunku Arabel lecz celowanie na wyczucie skończyło się tylko osmoleniem ściany groty. W tym czasie za plecami wojowniczek pojawiła się kelda z wyraźną rządzą mordu na twarzy cisnęła oszczepem w kierunku monstrum lecz trafiła tylko sklepienie groty.
- Ty ochydna ochydni! Walcz jak paladyni ty kurzysynu!
Maguska dobyła łuku, który nasyciła swoją mocą. Następnie przybrała odpowiednią pozycję do linii strzału i wycelowała w potwora pocisk sięgnął zdezorientowanego celu który znów zawył rzucając przekleństwami w otchłannym.
- Dawaj to. - rzekła Arabel, wyrwała oszczep i cisnęła w stronę potwora - Giń Ninjago!
- Niech to… - syknęła Hotarubi, gdy stwór się wzbił. Schowała na razie miecze. Licząc, że błogosławieństwa Lajosa zrobią swoje rzuciła w stronę Nindizego shurikeny.
Wyrwany z rąk ulfenki oszczep sięgnął celu wchodząc głęboko w bok pomiotu który zaczął wrzeszczeć w agonii, rzut kunoichi nie był już tak celny. Kenji cisął dwoma pociskami w kierunku Nindizego lecz gdy te sięgnęły plugowego ciała po prostu się rozprysły nie robiąc żadnej krzywdy.
- Do boju przyjaciele! Już go niemal mamy w garści! Rubi, Bello, Arijo doskonała robota! Kenij świetny pomysł z tym pyłem! Keldo dziękuję za wspomożenie naszej przyjaciółki. Zaraz wyślemy cię na tamten świat to wtedy twój papa sobie o tobie przypomni! Ile tu już siedzisz pomiocie przegniły?! Zobaczysz, że Pharasma się nie ucieszy za podszywanie się pod nią! - Krzyczał motywacyjne pochwały do przyjaciół i prześmiewcze groźby w kierunku potwora żeby podnieść drużynę na duchu.
Następnie zdjął z pleców kuszę i unosząc ją w górę cichszym głosem dodał - Reflektuje ktoś czy sam mam strzelać ? - Spytał. Nie czuł się pewnie jako strzelec a mógłby leczyć rany ale tym wolał się głośno nie chwalić
- Podaj mi! - Hotarubi zamachała ręką do ewangelisty. Złapawszy kuszę wycelowała w przeciwnika.
Monstrum odzyskało wzrok i widząc swe rany zawyło żałośnie w obłędzie.
- Zguba ! Aaaa ! Ojcze ratuj, Pazuzu ojcze !- wrzeszcząc we wszystkich znanych se językach pomiot wleciał głębiej do groty zaś cała okolica nagle się zaciemniła nawet przypięte do pasów latarnie rzucały mizerne światło. Choć nie dla wszystkich był to problem Arija bez problemu posłała kolejną strzałę która sięgnęła celu, półdemon miotał się ostatkiem sił. Kelda zirytowana odebraniem broni cisnęła kolejnym oszczepem lecz słaba widoczność uniemożliwiła jej trafienie celu.
Arabel ponownie chwyciła jeden z oszczepów Keldy która tym razem nie protestowała widząc skuteczność jej ostatniego ataku tym razem jednak rzut był niecelny, tak samo kolejna salwa magicznnych pocisków Kenjiego. Paladyn zmówiła krótką modlitwę do swej patronki o dodanie sił. W tym samym czasie, Lajos zmawiakł podobną modlitwę w intencji wszystkich obecnych. Zaś Hotarubi przymierzała się do strzału z kuszy, niestety i ten pocisk nie sięgnął celu.
- NIE ZGINĘ TAK NĘDZNIE ZABIORĘ WAS ZE SOBĄ DO OJCA ! - demoniczny pomiot wrzasnął po czym z szaleńczym wrzaskiem pofrunął prosto na Arabel nie bacząc na własne bezpieczeństwo. Cios był druzgocący. Nie został zadany ostrymi szponami ani paszczą pełną ostrych kłów. W ostatniej chwili Nindinzengo zaczął okładać paladyn swymi mackami ze wszystkich stron.
Brutalne ciosy pozbawiły ją przytomności, lecz pomiot otchłani na tym nie skończył. Macki oplotły Arabel nim zdążyły upaść i zacisnęły się na jej ciele. Wszyscy mogli usłyszeć paskudny dźwięk miażdzonego ciała, kości i metalu. Nadgle jednak został przerwany wściekłym wrzaskiem. Kelda odrzuciła swój oszczep i zaczęła dobywać swego ostrz. Pół-demon wyprowadził potężne uderzenie jedną z macek zakończonych ostrzem. Zakosztowały krwi wojowniczki, lecz to nie wystarczyło, by ją powstrzymać. Trzymany oburącz miecz zagłębił się w czerepie zapomnianego pomiotu Pazuzu, który rozluźnił chwyt na ledwo żywej paladyn.
Następnie z impetem runął w dół groty brocząc na wszystkie strony swą paskudną czarna posoką. Wydając z siebie nieludzkie dźwięki dogorywał w męczarniach wewnątrz swego wieloletniego legowiska, spotykając koniec którego tak bardzo chciał uniknąć…



Nindizego - Zapomniany pomiot Pazuzu

Inicjatywa:
Nindizego 18+7=25
Arija: 9+4=13
Hotarubi: 4+6=10
Kelda: 13+1=14
Kenji: 5+6=11
Lajos: 2+2=4
Arabel: 13

Runda zaskoczenia:
Unoszenie się w miejscu-Latanie 17+18=35 Unholy Blight: Obrażenia 28 [Pełne obrażenia Dobrym, połowa neutralnym] Mdłości 1 runda
Arija [25/32] 5+4=9 Pełne obrażenia [-3/32 HP] Nieprzytomna + Mdłości
Hotarubi: [32/33] 6+1=7 Obrażenia 14 [18/33]
Kelda: [32] 8+2=10 Obrażenia 14 [18/32]
Kenji [26] 11+6=17 Polowa Obrażeń [12/26]
Lajos: [32] 9+7=16 Połowa obrażeń [18/32]
Arabel: [42] 20+6=26 Połowa obrażeń [28/42]

Runda 1
Nindizego: Use Magic device: 8+13=21 Scorching Ray Arabel: 8+9=17vs 10 Obrażenia: 15 [HP 13/42 HP]
Kelda: Ruch do Ariji i podanie jej eliksiru: 4+4+3=11 Arija HP [8/32 HP]
Arija: wycofuje się na tył.
Arabel: Ugodzenie Zła [+2 Atak/AC +4 obrażeń] + Chwycenie broni i atak: 7+9=16 Pudło
Kenji: Glitterdust: 4+9=13 vs 15 Nindizengo oślepiony
Hotarubi: Ruch z dobyciem broni i Atak: 9+7=16 trafienie w ślepego 2+4+2+5=13 [63/76]
Lajos: Ochrona przed złem na Arabel [+2 AR/Save]

Runda 2
Nindizego: Wycofanie ataki okazyjne ! Arabel: 9+9=18 Obrażenia: 6+1+17=24 Hotarubi: 16+7=23 Obrażenia: 2+5+6+3=16 Nindizego [24/76]HP UMD 13+13=26 Promień w Arabel Miss? 16 Pudło
Kelda: Szał+ Ruch i rzut oszczepem: 5+4=9 Pudło
Arija: będzie strzelać z łuku,arcane pool na łuk +1 do ataku i dmg, rzut 22+1 = 23 Obrażenia 5+1=6 [18/76]
Arabel: Atak oszczepem: 14+6=20 Obrażenia: 6+6=12 [6/76 HP]
Kenji: Magiczny pocisk:Przebicie odporności na czary 5+4=9 vs 17 Nieudane Nindizengo wola: 12+9=21 Odzyskuje wzrok
Hotarubi: Shuriken 6+6=12 Pudło
Lajos: Inspiruje odwagę + chwyta za kuszę.

Runda 3

Nindizego: Panika! Wycofanie się i rzuca Ciemność
Kelda: Rzut oszczepem: Miss? 5 Pudło
Arija: Strzał z łuku 16+7=23 Obrażenia: 2+2=4 [2/76]
Arabel: Rzut oszczepem: 4+7=11 Pudło Nakładanie: 6 19
Kenji: Magiczny pocisk: 8+4=12 Nie przebito odporności na czary
Hotarubi: Przejęcie i strzał z kuszy: 5+7=12
Lajos: Channel energy żeby leczyć siebie i ekipę. 4 Arabel 23 Hotarubi 22 Arija 12 Lajos 22 Kenji 16 Kelda 22

Runda 4
Nindizengo: Ugodzenie dobra szarża na Arabel ! 15+14=29 Obrażenia: 5+4+16=25 Pochwycenie? Chwyt i miażdżenie 3+6=9 Arabel HP [-11]
Kelda: Dobycie miecza okazyjny szponem Nindizego: 7+10=17 Obrażenia: 4+4=8 Kelda HP [12] Atak mieczem: 11+9=20 Obrażenia: 7+7=14-5 Redukcja przeciw broni nie magicznej =9 Nindizego HP [-7] Obrażenia od upadku 2-5=0
+480 PD

 
Rodryg jest offline