02-09-2019, 18:48
|
#292 |
Kapitan Sci-Fi | Fowler nie odpowiedział. Skrzyżował tylko ręce na piersi i gniewny wzrok skierował w stronę dżungli. Po chwili jednak zwrócił go w stronę odchodzącego Rafa. Ciekawe co on kombinuje, przecież nie zna drogi. Wreszcie spojrzał na pozostałych. Osobiście wolał zdać się na przewodnika, więc czekał do czasu aż reszta podejmie decyzje o marszu. W jego trakcie planował wypytać zaterrankę o tą całą panią doktor. |
| |