Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-09-2019, 11:33   #267
Fenrir__
 
Fenrir__'s Avatar
 
Reputacja: 1 Fenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputację
Franko próbował się oprzeć na ręce i wstać. Jednak jego dłoń wygięta pod nienaturalnym kontem ustąpiła nie dając żadnego oporu i Franko ponownie upadł. Obrócił się na kolana i z trudem się podniósł. Wtedy zobaczył jak bardzo jest ranny. Zaklął przeturlał się na brzuch, podciągnął nogi i z trudem się podniósł. Odczuwał coś co mógłby nazwać bólem. Wszystko się delikatnie chwiało, z trudem postawił pierwszy krok. Drugi przyszedł mu już pewniej.

- Pośpieszmy się. Nie wiem czy dam radę dłużej walczyć...

Z dłoni pozostały krwawe ochłapy z kościami na ręce. Cały bok miał rozpruty, żebra połamane, skórę zdartą z połowy twarzy. Miał tylko nadzieję, że jego zdolności regeneracyjne zadziałają inaczej będzie musiał znaleźć jakąś norę na resztę życia.

Złapał swoją wykrzywioną rękę i z głośnym chrupnięciem ją nastawił. Ruszył palcami... ręka zdawała się działać. Podniósł z ziemi Zacka i popatrzył na niewzruszonego jego wyglądem chłopca.

- Dasz radę mały iść sam? - zapytał łagodnie.
 
Fenrir__ jest offline