04-09-2019, 13:45
|
#129 |
Dział Fantasy
Reputacja: 1 | Yarislav dawno nie czuł się jak łowczy. Z powodu kipiącego entuzjazmu nie pomyślał nawet, że małe postaci – w domyśle dzieci – będą do celów Gnimnyra nieprzydatne. Wspomniał zaś o tym, że Gnimnyr w czasie przesłuchania miał atut aparycji, której ciężko odmówić. Nie tylko wzrost świadczył o tym, że nie był dla mieszkańców Polyan krajanem. - Pamiętaj, żeś brzydki, sef - rzucił Dolganin przez ramię gdy jego klacz zerwała się do biegu.
Chwilę później czuł wiatr na skórze. Z tarczą zawieszoną, by chroniła lejce, dłoń, która je trzymała i cały przód torsu pędził w dół wzgórza jakby zaganiał niepokorne stado bydła. Obserwował biegające postaci a gdyby kompani nie dołączyli doń by okrążyć ściganych zamierzał pochwycić jedną z postaci. |
| |