Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-09-2019, 10:07   #118
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Fachowe oględziny ciała przeprowadzone na miejscu przez Gwendoline i Dietmara pozwoliły jednoznacznie stwierdzić, że przyczyną śmierci pasterza była głęboka rana brzucha zadana ostrzem. Ostrze nie było bardzo ostre, można było nawet powiedzieć, że było dosyć tępe i zaniedbane. Na ciele były też dwie inne rany cięte, zadane podobną bronią. Stan ciała, temperatura, zamglenie gałek ocznych, zesztywnienie mięśni i zakrzepy krwi były dla cyrulika wystarczającymi przesłankami do określenia, że Armand został zamordowany poprzedniej nocy.

Grimm rozglądał się naokoło trupa, w poszukiwaniu śladów. Hector wycofał się nie chcąc przeszkadzać. Rozmawiał cicho z czujną Sophie. Uczeń czarodzieja posłużył się tymczasem magią, aby wzmocnić swoje zmysły. Natychmiast usłyszał buszujące w trawie myszy, tupiące gdzieś w lesie jeże, poczuł zapach wilgotnej gleby i sarnich bobków. Noc nieco się rozjaśniła, kontury wyostrzyły. I dokładnie w tym samym momencie co krasnolud zobaczył coś na ziemi.
Był pierwszy i podniósł z trawy kość. Z nauk wyniesionych z Kolegium pamiętał nieco anatomii, więc mógł stwierdzić że to kość palca. Dietmar potwierdził, że to phalanx media pochodzący z digitus minimus manus. Był to jedyny ślad jaki znaleźli.

- Skąd mogę wiedzieć, co się tu dzieje – odparł Alain. Był nieco urażony, że goście podejrzewali mieszkańców o zatajanie prawdy. – To spokojna okolica, a krasnoludzkie sąsiedztwo zapewnia bezpieczeństwo. Podejrzewam, że to bandyci… Tylko skąd ta kość?

Gwen zajęła się przygotowaniem ciała do transportu do wsi. – Nie ukryjemy prawdy o śmierci Armanda – oznajmił Hector Brioche. – Skoro bandyci są w okolicy, to trzeba wszystkich ostrzec. Zwłaszcza Vernois’ów i Cassenbrinne’ów. Mam nadzieję, że bezpiecznie wrócili do domów. Trzeba też poinformować krasnoludy z kopalni – popatrzył na bohaterów. – I tak się tam wybieraliście, prawda?

- Hector zabierze ciało do wsi. To straszny cios dla Catherine. Zostanie tu całkiem sama. Ponoć ma drugiego syna gdzieś w mieście, może on weźmie ją do siebie – Gascoigne przejął dowodzenie w trudnej sytuacji. - Albi i Sophie zawiadomią Cassenbrinn’ów, a ja pobiegnę do gospodarstwa Vernois’ów. Trzeba się spieszyć. Nie wiadomo, z kim… lub z czym mamy do czynienia.
 
xeper jest offline